Z informacji włoskiego "Motorsportu" wynika, że mechanicy Ferrari intensywnie szykują się do nowego sezonu Formuły 1. W ramach specjalnego programu szkoleniowego pracownicy ekipy z Maranello musieli odbyć 1000 treningowych pit-stopów.
Personel Ferrari został podzielony na dwie ekipy. W ramach treningu wyznaczeni mechanicy po trzy razy w tygodniu wykonują po 20 pit-stopów dziennie. Próbna wymiana kół ma miejsce w specjalnie wyposażonej sali w fabryce w Maranello.
Według statystyk, które przywołuje "Motorsport", w ubiegłym sezonie 73 proc. wszystkich pit-stopów Ferrari zmieściło się w czasie krótszym niż 3 s. To świetny wynik i pod tym względem włoska ekipa pokonała nawet Red Bull Racing, którego wskaźnik osiągnął poziom 71 proc. Jednak Diego Loverno, szef działu eksploatacji bolidów Ferrari, wyznaczył ekipie na nowy sezon cel na poziomie 80 proc.
- Podczas testów osiągnęliśmy znakomite wyniki. Pomiary wskazały momentami nawet na 1,65 s na jeden pit-stop. Trzeba jednak zrozumieć, że w warunkach laboratoryjnych samochód zawsze idealnie trafia w miejsce zatrzymania, postój zawsze odbywa się w tym samym miejscu. Na torze podczas Grand Prix zmiennych może być znacznie więcej - powiedział Loverno.
Po ostatnich zmianach w przepisach, obsłużenie kierowcy podczas pit-stopu w czasie mniejszym niż 3 s uznaje się za bardzo. Czas 3,5 s to dobry wynik, ale nie jest on doskonały. Wymiana kół trwająca od 4 s wzwyż uznawana jest za kiepską.
Czytaj także:
Orlen zadba o następcę Kubicy w F1? "Zrobimy wszystko"
Ford coraz bliżej F1. "Wymaga to rozważenia"
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ronaldo pękał ze śmiechu. Wszystko przez tego chłopczyka