Syn miliardera z F1 wyśmiany. Te słowa mu się nie spodobają

Lance Stroll ściga się w F1 głównie ze względu na majątek ojca, który z myślą o nim kupił nawet zespół. Fernando Alonso zasugerował jednak, że jego nowy kolega z ekipy może zostać mistrzem świata F1. Teza Hiszpana rozbawiła jednego z ekspertów.

Katarzyna Łapczyńska
Katarzyna Łapczyńska
Lance Stroll Materiały prasowe / Aston Martin / Na zdjęciu: Lance Stroll
Fernando Alonso zimą przeniósł się z Alpine do Aston Martina, gdzie Lawrence Stroll zapewnił mu kilkuletni kontrakt i kilkanaście milionów dolarów za sezon. Hiszpan najpewniej chce się odwdzięczyć miliarderowi z Kanady, bo pracę w nowym miejscu rozpoczął od wygłaszania pochlebnych opinii na temat syna właściciela ekipy z Silverstone.

Hiszpan stwierdził, że Lance Stroll któregoś dnia może zostać mistrzem świata F1. Ta opinia mocno rozbawiła Ralfa Schumachera. "Stroll z tytułem w F1?! Z pewnością! A bolidy zaczną latać! Czy to już 1 kwietnia?" - napisał brat Michaela Schumachera, będąc wyraźnie rozbawionym opinią na temat 24-latka.

To nie pierwszy raz, gdy Schumacher dość otwarcie krytykuje Strolla. - Powinien zmienić hobby - powiedział Niemiec na początku 2022 roku. Wtedy kanadyjski kierowca przegrał w kwalifikacjach z Nico Hulkenbergiem, choć "Hulk" wskoczył do bolidu Aston Martina na zastępstwo i nie ścigał się regularnie w F1 od zakończenia sezonu 2019.

ZOBACZ WIDEO: Wyjątkowy gest. Pojawiły się łzy wzruszenia

Stroll jest obecny w F1 od roku 2017. Jego ojciec na przygotowanie syna do startów w królowej motorsportu miał wydać nawet 100 mln dolarów, finansując mu występy w niższych seriach wyścigowych, a następnie inwestując w rozwój Williamsa. Nabył też używany bolid Mercedesa, aby jego pociecha podczas prywatnych testów F1 nabywała doświadczenie za kierownicą.

Gdy Williams szedł na dno, Stroll opuścił stajnię z Grove i nabył upadający zespół z Silverstone, który obecnie funkcjonuje jako Aston Martin. W nim 24-latek ma pewne miejsce, dopóki taka będzie wola ojca. Równocześnie ekipa, pomimo licznych inwestycji biznesmena z Kanady, jak dotąd zawodzi oczekiwania ekspertów. W ubiegłym sezonie Brytyjczycy zajęli dopiero siódme miejsce w klasyfikacji konstruktorów F1.

Natomiast Stroll swoim zachowaniem w padoku zraził do siebie większość ekspertów i dziennikarzy. - To jedyny kierowca, z którym tak naprawdę nie lubię przeprowadzać wywiadów. W trakcie ich trwania potrafi być arogancki. Przychodzi na rozmowę z apatycznym podejściem. To żenujące, bo nie chce się otworzyć przed kamerami i zachowuje się tak, jakby go w ogóle nie było - mówił przed rokiem fiński dziennikarz Mervi Kallio.

Czytaj także:
- Zespoły F1 masowo rezygnują z farby. W tym szaleństwie jest metoda
- Lewis Hamilton nie zamierza milczeć. Brytyjczyk zapowiada bunt

Czy Lance Stroll zasługuje na miejsce w F1?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×