Verstappen i Red Bull we własnej lidze. Ferrari ze sporymi problemami

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen

Układ sił w F1 przy okazji GP Arabii Saudyjskiej nie uległ znaczącym zmianom. Pierwszy trening w Dżuddzie padł łupem Maxa Verstappena, który ma dość bezpieczną przewagę nad rywalami. Blisko Holendra był Fernando Alonso.

Choroba sprawiła, że Max Verstappen dotarł do Dżuddy dzień później niż powinien i opuścił czwartkowe briefingi z dziennikarzami. Aktualny mistrz świata Formuły 1 uporał się jednak z dolegliwościami żołądkowymi, a najlepszym dowodem na to był jego czas w pierwszym treningu F1 przed GP Arabii Saudyjskiej.

Wprawdzie Holender pojawił się na torze dopiero po kilku minutach sesji, ale niemal natychmiast narzucał tempo rywalom. Czas 1:29.617 sprawił, że 25-latek rozprawił się z rezultatem, jaki padł przed rokiem przy okazji pierwszej sesji w Dżuddzie.

Wyniki pierwszej sesji F1 przed GP Arabii Saudyjskiej pokazały, że w ten weekend ponownie powinniśmy być świadkami walki Red Bull Racing z Aston Martinem. Fernando Alonso bowiem jako jedyny był w stanie rzucić wyzwanie "czerwonym bykom". 41-latek przez moment przewodził stawce, by ostatecznie zakończyć trening na trzecim miejscu ze stratą 0,653 s do zwycięzcy.

ZOBACZ WIDEO: Polak dokonał niemożliwego. Wylądował samolotem na szczycie drapacza chmur

W tarapatach znalazło się Ferrari. Jeszcze przed treningiem poinformowano, że w bolidach Charlesa Leclerca i Carlosa Sainza wymieniono elementy jednostki napędowej. W przypadku Monakijczyka oznacza to karne przesunięcie na polach startowych, zaś u Hiszpana jest to najprawdopodobniej forma dmuchania na zimne. Siódmy rezultat Sainza i jedenasty Leclerca nie napawa jednak optymizmem przed dalszą fazą weekendu F1.

Mimo świetnego tempa, z pewnymi problemami musiała się też uporać część garażu Red Bulla. Sergio Perez na dłuższą chwilę utknął w alei serwisowej, a przy jego bolidzie trwały gorączkowe prace. Mimo to, Meksykanin był w stanie w ostatnich minutach sesji awansować na drugą lokatę. Do zespołowego partnera stracił 0,483 s.

Mnóstwo szczęścia miał natomiast Lance Stroll, który w końcówce treningu przekonał się, że na wąskim torze w Dżuddzie najmniejszy błąd może mieć poważne konsekwencje. Kanadyjczyk wypadł z toru i otarł się o bandy, cudem unikając poważnego wypadku.

F1 - GP Arabii Saudyjskiej - 1. trening - wyniki:

Poz.KierowcaZespółCzas/strata
1. Max Verstappen Red Bull Racing 1:29.617
2. Sergio Perez Red Bull Racing +0.483
3. Fernando Alonso Aston Martin +0.698
4. Lance Stroll Aston Martin +0.960
5. George Russell Mercedes +1.154
6. Lewis Hamilton Mercedes +1.170
7. Carlos Sainz Ferrari +1.307
8. Pierre Gasly Alpine +1.332
9. Alexander Albon Williams +1.413
10. Yuki Tsunoda Alpha Tauri +1.493
11. Charles Leclerc Ferrari +1.501
12. Esteban Ocon Alpine +1.564
13. Nyck de Vries Alpha Tauri +1.833
14. Oscar Piastri McLaren +1.874
15. Nico Hulkenberg Haas +1.935
16. Kevin Magnussen Haas +1.949
17. Logan Sargeant Williams +2.305
18. Valtteri Bottas Alfa Romeo +2.353
19. Guanyu Zhou Alfa Romeo +2.369
20. Lando Norris McLaren +2.532

Czytaj także:
- Robert Kubica zapisze się w historii? Rozpoczyna drogę po realizację marzenia
- Tak Rosjanin ograł TSUE. Kompromitacja unijnych prawników

Źródło artykułu: WP SportoweFakty