Przy okazji ostatniego GP Arabii Saudyjskiej ujawniono, że Lewis Hamilton nie współpracuje już z Angelą Cullen. Informacja była szokiem dla padoku Formuły 1, bo Brytyjczyka i Nowozelandkę łączyły bardzo bliskie relacje. Hamilton wielokrotnie podkreślał, że Cullen jest dla niego kimś więcej niż zwykłym trenerem i czerpie dzięki niej inspirację.
Kiepskie wyniki w F1 zadecydowały najprawdopodobniej o tym, że Hamilton postanowił poszukać czegoś nowego. Krytycznie jego ruch ocenił były zespołowy partner. - Myślę, że to tylko pogarsza sytuację. Chociaż rozstanie było polubowne, to dobrze wiemy, że Angela była prawdziwym przyjacielem Lewisa - powiedział Nico Rosberg w Sky Sports.
- Tak naprawdę ze swoim trenerem spędzasz większość czasu podczas weekendu wyścigowego. Nieraz kończysz na kolacji w wąskim gronie, jest tam ktoś z rodziny, trener personalny i tyle. Jeśli Angeli nie będzie u boku Lewisa, to nie będzie dla niego dobra sytuacja. To dla niego kolejne wyzwanie, z którym musi sobie poradzić. Musi się przyzwyczaić do nowej sytuacji - dodał mistrz świata z sezonu 2016 i były kierowca Mercedesa.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Błachowicz pojechał na egzotyczne wakacje. Pokazał hitowe zdjęcie
Chociaż Toto Wolff podczas GP Arabii Saudyjskiej dawał do zrozumienia, że rozstanie było inicjatywą Hamiltona, to 38-latek zapewnił, że nadal utrzymuje świetne kontakty z Cullen. Z kolei Nowozelandka ogłosiła w mediach społecznościowych, że czeka już na nowy etap w swojej karierze zawodowej.
- Angela i ja nadal mamy dobre relacje. Ona jest teraz na innym etapie swojego życia, ale wciąż jesteśmy blisko. Ciągle wysyłamy sobie wiadomości, wspieramy się. Jestem jej niezwykle wdzięczny za to, że była u mojego boku w tej podróży przez tyle lat. Była i wciąż pozostaje jedną z moich najlepszych przyjaciółek - podsumował Hamilton.
Nazwisko nowego fizjoterapeuty i trenera mentalnego Hamiltona nie jest znane. Brytyjczyk nie ujawnił, kto przejął tę rolę po Cullen.
Czytaj także:
- Czy Lewis Hamilton straci zapał do F1? Jest komentarz Brytyjczyka
- Atak na Ferrari. Hakerzy żądają okupu