Fernando Alonso myśli o wygraniu wyścigu. "Potrzebujemy pomocy Red Bulla"
Fernando Alonso niespodziewanie stanął przed szansą na wygranie wyścigu F1 w sezonie 2023. Świetna forma Aston Martina sprawia, że to bardzo realne. Hiszpan nie ukrywa jednak, że będzie potrzebował "pomocy" Red Bulla.
Hiszpan jest obecnie kierowcą, który ma największe szanse na ogranie Maxa Verstappena i Sergio Pereza. Sam ma tego świadomość, ale. nie ukrywa, że wygranie wyścigu F1 nie będzie zadaniem łatwym. - Potrzebujemy pomocy Red Bulla. W końcu przyjdzie taki moment, że nie będą w stanie dojechać do mety na pierwszym i drugim miejscu - powiedział Alonso w Sky Sports, nawiązując do dwóch dubletów "czerwonych byków".
- Max miał awarię w kwalifikacjach, a gdyby wydarzyło się to w wyścigu, to musieliby się wycofać z rywalizacji. Będą zatem tory, na których ich problemy z bolidem czy cokolwiek innego może nam pomóc. Miejmy nadzieję, że skorzystamy wtedy z sytuacji - dodał Alonso.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za trening Polaków! "Dziewczyny się za mną uganiająAlonso od dekady czeka na zwycięstwo w F1. O ile po swoim powrocie do ścigania udało mu się stanąć na podium GP Kataru w roku 2021, o tyle jako pierwszy linię mety mijał w sezonie 2013 - podczas GP Hiszpanii.
Pocieszeniem dla byłego mistrza świata jest to, że w Arabii Saudyjskiej jego bolid pod względem tempa był nieco bliżej Red Bulla. - W Bahrajnie, gdyby musieli naciskać, byliby zdecydowanie z przodu. Tutaj byli na czele, ale już nie tak bardzo. To dobrze. Do tego prowadziłem w wyścigu zaraz po starcie, więc mamy pierwsze zdjęcia Aston Martina na czele F1. Mam nadzieję, że nie ostatnie - podsumował.
Czytaj także:
- Koniec złudzeń w Ferrari. W zespole już wiedzą
- Lewis Hamilton popełnił kosztowny błąd? "To pogarsza sytuację"