Barcelona o krok od porażki z Madrytem. Kosztowna strata dla Katalończyków

Barcelona od lat organizuje wyścig F1 na torze Catalunya. Wiele wskazuje jednak na to, że impreza od sezonu 2027 przeniesie się do Madrytu na częściowo uliczny tor. Formuła 1 miała wybrać ofertę działaczy ze stolicy.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Madryt Materiały prasowe / Pixabay / falco / Na zdjęciu: Madryt
Barcelona od lat kojarzy się z Formułą 1. Zawody pojawiły się na torze Catalunya w sezonie 1991, a w ostatnich latach stolica Katalonii bardzo często organizowała też zimowe testy F1. Należy jednak przyznać, że obiekt jest dość wąski jak na współczesne standardy królowej motorsportu, przez co trudno na nim o manewry wyprzedzania i kibice zazwyczaj oglądają nudne wyścigi.

Wydaje się, że szefowie F1 mają świadomość mankamentów toru Catalunya, bo nie przedłużą umowy ws. organizacji GP Hiszpanii - podaje "Mundo Deportivo". Oznacza to, że po raz ostatni kierowcy F1 rywalizowaliby w stolicy Katalonii w roku 2026.

Z informacji katalońskiego dziennika wynika, że Formuła 1 od sezonu 2027 miałaby się przenieść na częściowo miejski tor w Madrycie. W ten sposób stolica zabrałaby Barcelonie jedną z bardziej prestiżowych imprez w kraju, co bez wątpienia byłoby ciosem dla Katalończyków. "Mundo Deportivo" twierdzi równocześnie, że umowa ws. wyścigu F1 w Madrycie nie została jeszcze podpisana.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Jędrzejczyk ciągle w świetnej formie. O tym zdjęciu jest głośno

Madryt niedawno rozpoczął współpracę z F1. To właśnie w tym miejscu w jednym z muzeów otworzono specjalną wystawę poświęconą królowej motorsportu. Można na niej oglądać m.in. spalony bolid Romaina Grosjeana z 2020 roku. Przy okazji otwarcia wystawy Stefano Domenicali mówił nawet o możliwości organizacji wyścigu w Madrycie.

- Nigdy nie mów nigdy, ale dwa wyścigi w Hiszpanii będą trudne do zrealizowania. Jesteśmy zadowoleni z Barcelony, ale Madryt też chce mieć swoje zawody, to prawda. Zobaczymy, co się wydarzy - powiedział szef F1.

Pierwotnie Madryt chciał, aby na nowym torze organizowano również wyścigi motocyklowe MotoGP, ale ostatecznie zrezygnowano z tej opcji. Obiekt ma być również dobrze połączony z centum miasta poprzez komunikację miejską, co jest zgodne z działaniami Liberty Media. Właściciel F1 naciska na zmniejszenie śladu węglowego, jak i łatwiejszy dostęp do torów dla kibiców.

Jednym z minusów toru w Barcelonie jest fakt, że tak naprawdę jest on położony poza granicami miasta - w Montmelo. Dlatego fani muszą wybrać się na zawody pociągiem albo samochodem.

Czytaj także:
Audi przyspiesza na drodze do F1. Ważna zapowiedź Niemców
Zapadła decyzja ws. wniosku Ferrari. Wyniki wyścigu F1 już oficjalne

Czy cieszy cię zapowiadana zmiana organizatora GP Hiszpanii?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×