W środę Alpha Tauri wydało komunikat prasowy, w którym poinformowało, że Franz Tost po sezonie 2023 odejdzie na emeryturę i zakończy pracę w roli szefa zespołu. Jego obowiązki przejmie Laurent Mekies, choć nie podano terminu, w którym Francuz rozpocznie pracę w fabryce. Część dziennikarzy sugerowała, że Alpha Tauri będzie chciała ściągnąć do siebie Mekiesa jeszcze w tym roku.
Biorąc pod uwagę słowa Frederica Vasseura, wypowiedziane tuż przed GP Azerbejdżanu, szanse na wcześniejsze zwolnienie z kontraktu obecnego dyrektora sportowego Ferrari są niewielkie. - Przede wszystkim, to olbrzymia szansa dla Laurenta. Mam z nim dobre relacje i nie zablokuję mu tej możliwości. Jednak komunikat prasowy Alpha Tauri był trochę agresywny w swojej formie - powiedział szef Ferrari w rozmowie z "The Race".
- Muszę chronić interesy Ferrari. Ten zespół jest dla mnie na pierwszym miejscu. Będziemy musieli omówić warunki transferu - dodał Vasseur.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Polski koszykarz zszokował. "Prawdziwe czy oszukane?"
Biorąc pod uwagę, że Mekies niedawno podpisał wieloletnią umowę z zespołem z Maranello, Włosi mają wszelkie możliwości, aby blokować jego przenosiny do konkurencyjnej stajni z Faenzy. Dlatego wydaje się, że Francuz dostanie zgodę na rozpoczęcie pracy w nowym miejscu najwcześniej w 2024 roku.
- Łączy nas wieloletni kontrakt i będziemy musieli znaleźć najlepsze rozwiązanie dla Ferrari. W zależności od tego, kiedy przeniesie się do Alpha Tauri, zadecydujemy o momencie zakończenia naszej współpracy. Zrobimy to jak należy, nasze relacje wciąż są pozytywne - zapewnił szef Ferrari.
Laurent Mekies już zimą chciał odejść z Ferrari, co miało związek z rezygnacją Mattii Binotto ze stanowiska szefa włoskiej ekipy. Wtedy Francuza swoimi ofertami kusiły Alpine, FIA oraz właściciel Formuły 1. Rozmowę ze swoim podwładnym przeprowadził wówczas Frederic Vasseur i przekonał go do pozostania w Maranello.
- Wtedy propozycje były inne! Nie potrafię się idealnie postawić w sytuacji Laurenta. Jednak w tym biznesie to niemal niemożliwe, gdy dostajesz propozycję zostania szefem zespołu - podsumował Vasseur.
Czytaj także:
- Potężny skandal w Rosji. Podano, kto siedział za kierownicą
- Formuła 1 poszła na rękę zespołom. O tej zmianie mówiło się od dawna