W poprzednich latach kibice Formuły 1 przyzwyczaili się do tego, że GP Azerbejdżanu zapewnia mnóstwo emocji. Wszystko za sprawą ulicznego toru w Baku, gdzie nietrudno o błąd, a neutralizacje i czerwone flagi mogą wywrócić rywalizację do góry nogami. Tegoroczna edycja zawodów okazała się jednak nad wyraz spokojna.
Po starcie na prowadzeniu mieliśmy Charlesa Leclerca, ale szybko stało się jasne, że Ferrari nie rozwiązało problemów z tempem wyścigowym. W efekcie Monakijczyk szybko został wyprzedzony przez Maxa Verstappena, a następnie Sergio Pereza.
Do małego zamieszania doprowadził Nyck de Vries. Na dziesiątym okrążeniu kierowca Alpha Tauri zahaczył o ścianę i uszkodził przednie zawieszenie, co wymusiło wyjazd na tor samochodu bezpieczeństwa. Była to kłopotliwa sytuacja dla lidera wyścigu, który zdążył odbyć wizytę u mechaników i założyć nowy komplet opon.
ZOBACZ WIDEO: Verstappen po wyścigu doskoczył do Russella! Ostra wymiana zdań gwiazd F1
Perez i Leclerc wykorzystali neutralizację, by zaliczyć pit-stop i tym samym znaleźli się przed Verstappenem. Po wznowieniu wyścigu Holender momentalnie wyprzedził kierowcę Ferrari, ale miał problem ze zbliżeniem się do zespołowego kolegi. Jego strata oscylowała w granicach 3 s i 25-latek nie był w stanie jej zmniejszyć. - Powiedz nam, z czym masz problem? - zapytał w pewnym momencie inżynier Red Bull Racing dwukrotnego mistrza świata.
Po restarcie zaspał też Carlos Sainz, którego po zdecydowanym ataku wyprzedził Fernando Alonso. Drugi z kierowców Ferrari miał wyraźnie słabsze tempo, przez co w końcówce wyścigu musiał się bronić również przed Lewisem Hamiltonem. Brytyjczyk był w stanie wspierać się DRS-em, ale mimo to okrążenie po okrążeniu nie był w stanie znaleźć sposobu na uporanie się z reprezentantem ekipy z Maranello.
- Rozważmy plan B - sugerował przez radio George Russell, zdaniem którego zużycie opon było większe od oczekiwanego. To sugerowało nam, że w końcówce GP Azerbejdżanu możemy mieć loterię związaną z kolejnymi zjazdami do alei serwisowej. Tak się jednak nie stało i czołówka stawki postawiła na jazdę z jednym pit-stopem.
Efekt był taki, że już do mety nie oglądaliśmy ciekawej walki i wyścig w Baku rozczarował. Perez zapisał się jednak w jego historii - jest pierwszym kierowcą, który ma na swoim koncie dwa zwycięstwa w GP Azerbejdżanu. Równocześnie Meksykanin sprawił, że walka o tytuł z Verstappenem pomiędzy kierowcami Red Bulla nabiera rumieńców.
F1 - GP Azerbejdżanu - wyścig - wyniki:
Poz. | Kierowca | Zespół | Czas/strata |
---|---|---|---|
1. | Sergio Perez | Red Bull Racing | 51 okr. |
2. | Max Verstappen | Red Bull Racing | +2.137 |
3. | Charles Leclerc | Ferrari | +21.217 |
4. | Fernando Alonso | Aston Martin | +22.024 |
5. | Carlos Sainz | Ferrari | +45.491 |
6. | Lewis Hamilton | Mercedes | +46.145 |
7. | Lance Stroll | Aston Martin | +51.617 |
8. | George Russell | Mercedes | +1:14.240 |
9. | Lando Norris | McLaren | +1:20.376 |
10. | Yuki Tsunoda | Alpha Tauri | +1:23.862 |
11. | Oscar Piastri | McLaren | +1:26.501 |
12. | Alexander Albon | Williams | +1:28.623 |
13. | Kevin Magnussen | Haas | +1:29.729 |
14. | Pierre Gasly | Alpine | +1:31.332 |
15. | Esteban Ocon | Alpine | +1:37.794 |
16. | Logan Sargeant | Williams | +1:40.943 |
17. | Nico Hulkenberg | Haas | +1 okr. |
18. | Valtteri Bottas | Alfa Romeo | +1 okr. |
19. | Guanyu Zhou | Alfa Romeo | nie ukończył |
20. | Nyck de Vries | Alpha Tauri | nie ukończył |
Czytaj także:
- Verstappen spiął się z Russellem. Padły ostre słowa po sprincie F1
- Potężny wypadek w wyścigu Kubicy. Rozbił się jego główny krytyk