Pracownicy Red Bulla odchodzą z ekipy. "Nie przetrzymujemy zakładników"

Ferrari w ostatnim okresie prowadzi agresywną rekrutację i wzięło na celownik personel Red Bull Racing. Co najmniej 20 inżynierów miało zgodzić się na transfer do rywala. - Nie przetrzymujemy zakładników - komentuje Christian Horner, szef ekipy.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Christian Horner Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Christian Horner
Ferrari nie osiąga obecnie najlepszych wyników w Formule 1, podczas gdy Red Bull Racing wyrósł na nowego dominatora królowej motorsportu. Dlatego plan Włochów jest prosty - wzmocnić się pracownikami bezpośredniego rywala, równocześnie go osłabiając. Jednak szef aerodynamiki Enrico Balbo oraz dyrektor techniczny Pierre Wache odrzucili propozycję transferu do Ferrari.

Stajni z Maranello udało się za to przekonać do zmiany pracy co najmniej 20 inżynierów średniego szczebla. Nie jest jednak jasne, w którym momencie dołączą oni do Ferrari. Równocześnie Red Bull chce, aby Laurent Mekies, obecny dyrektor sportowy włoskiej ekipy, został szefem siostrzanego Alpha Tauri. Ten fakt może ułatwić negocjacje obu stron.

- W prasie jest wiele domysłów i plotek. Czy będziemy mieli wymianę inżynierów za Mekiesa? Cóż, nie przetrzymujemy nikogo jako zakładnika. Jeśli chodzi o ewentualne transfery pracowników wyższego i średniego szczebla do Ferrari, to nic takiego nie jest planowane na ten moment - w ten sposób do plotek odniósł się Christian Horner, cytowany przez crash.net.

ZOBACZ WIDEO: Bolid F1 jechał w tłum dziennikarzy! Absurdalna sytuacja w trakcie Grand Prix Azerbejdżanu

Szef Red Bulla ujawnił przy tym, że Balbo i Wache sami poinformowali go o tym, że mają oferty z Ferrari. - Ludzie, których nazwiska pojawiły się w spekulacjach prasowych, sami przyszli do mnie w ubiegłym tygodniu. Przekazali mi, że w plotkach o ich odejściu nie ma nic wiarygodnego - dodał Horner.

- To jest Formuła 1. Wcześniej czy później pewne zmiany w każdym zespole się zdarzają, to nieuchronne. Jednak nikt z kierownictwa Red Bulla nie planuje transferów do Ferrari - podsumował szef ekipy z Milton Keynes.

Włoskie media ujawniły, że Ferrari jeszcze przed sezonem 2021 chciało ściągnąć do siebie Dana Fallowsa, jedną z kluczowych osób w departamencie technicznym "czerwonych byków". Włosi nie dogadali się z brytyjskim inżynierem w sprawach finansowych, co wykorzystał Aston Martin i to on ściągnął do siebie Fallowsa. Ruch ten dał wymierne skutki - w sezonie 2023 ekipa z Silverstone znacząco poprawiła swoje wyniki w F1.

Czytaj także:
Russell ostro o Verstappenie. "To było żałosne"
Włochy walczą z powodzią. Jest decyzja ws. wyścigu F1

Czy Ferrari dzięki transferom zakończy dominację Red Bulla w F1?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×