Mick Schumacher spędził dwa sezony w Formule 1 w barwach Haasa (2021-2022). Wyniki uzyskiwane przez młodego Niemca nie były jednak najlepsze, a dodatkowo nad wyraz często rozbijał on bolidy amerykańskiej ekipy. Dlatego też zespół postanowił nie przedłużać umowy z synem Michaela Schumachera. W obliczu braku innych ofert, 24-latek wybrał pozycję rezerwowego w Mercedesie w obecnej kampanii.
W rozmowie z "Formel 1" Ralf Schumacher, wujek niemieckiego kierowcy, ujawnił jednak dość szokujące fakty. - Franz Tost, jako szef Alpha Tauri, chciał początkowo innego kierowcy w zespole. On wie, że aklimatyzacja zawodników w F1 zajmuje od dwóch-trzech lat. Mick był dostępny na rynku i ten transfer miałby sens - powiedział młodszy z braci Schumacherów.
- Potem pojawił się jednak Helmut Marko i z powodów osobistych lub jakichkolwiek innych nie chciał dokonać tej transakcji. W miejsce Micka wybrał Nycka de Vriesa - dodał Ralf Schumacher.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za bramka! I to dzięki... kibicowi
Obecnie sytuacja 24-latka wydaje się dość skomplikowana, bo nie może on liczyć na angaż w Mercedesie, gdzie na kolejny rok powinni zostać Lewis Hamilton i George Russell. Dlatego Mick Schumacher musi rozglądać się za miejscami w innych ekipach. O to może być jednak trudno. Niewykluczone zatem, że kariera syna siedmiokrotnego mistrza świata F1 zamknie się w dwóch sezonach spędzonych w Haasie.
Co ciekawe, wolny fotel może pojawić się w Alpha Tauri, gdzie zawodzi Nyck de Vries. Jednak Ralf Schumacher nie spodziewa się, by drugi z zespołów Red Bulla zadzwonił po jego bratanka. - Wygląda na to, że Helmut Marko ma jakiś problem z rodziną Schumacherów - ocenił.
- Chociaż w przeszłości miałem z nim miłe rozmowy, to wygląda to tak, że z jakiegoś powodu nie lubi Micka. Inaczej nie da się tego zrozumieć. Szczerze mówiąc, nie widzę kogokolwiek innego, kto pasowałby do składu w tej chwili. Dlatego jestem zaskoczony tym, co robi Helmut Marko - podsumował 47-latek.
Czytaj także:
- Formuła 1 straci miliony dolarów. Skutki odwołania GP Emilia Romagna
- Wyjątkowy gest Ferrari dla ofiar powodzi. 1 mln euro na cele humanitarne