Samotne zwycięstwo Maxa Verstappena. Holender nie dał szans rywalom

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen

Max Verstappen startował do GP Hiszpanii z pole position i nie dał rywalom cienia nadziei. Holender prowadził od startu do mety, potwierdzając swoją dominację w sezonie 2023. Ciekawie było za to za jego plecami.

Max Verstappen w sobotę zmiażdżył rywali w kwalifikacjach do GP Hiszpanii, ale Carlos Sainz odgrażał się, że zrobi wszystko, aby spróbować pokonać Holendra przed własną publicznością. Kierowca Ferrari postawił na miękkie opony i liczył, że wykorzysta długi dojazd do pierwszego zakrętu, aby wyprzedzić dwukrotnego mistrza świata Formuły 1.

Sainz był w stanie postraszyć Verstappena, ale nie na tyle, aby wyprzedzić Holendra. W efekcie kierowca Red Bull Racing momentalnie zaczął odjeżdżać Hiszpanowi i to pomimo korzystania z twardszej mieszanki opon. Skorzystanie z miękkich gum zemściło się za to na kierowcy Ferrari w dalszej fazie wyścigu.

Z walki o podium już na pierwszym okrążeniu wykluczył się Lando Norris. Kierowca McLarena uszkodził przednie skrzydło podczas walki z Lewisem Hamiltonem i już na samym początku wyścigu musiał zameldować się w alei serwisowej.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: niesamowite wideo w mediach Barcelony. Zobacz, co zrobił... siekierą

Na dłuższym dystansie było jasne, że Lewis Hamilton i George Russell mają lepsze tempo niż Carlos Sainz, przez co kierowca Ferrari musiał zapomnieć o wymarzonym podium przed własną publicznością. Co więcej, Hiszpana zdołał też wyprzedzić Sergio Perez, który ruszał do wyścigu z jedenastego pola.

W dość nudnym wyścigu, jak to zwykle bywa w Barcelonie, o dodatkowe emocje zadbał Russell. Kierowca Mercedesa w pewnym momencie zgłosił opady deszczu w piątym zakręcie. Ewentualna ulewa mogłaby sporo namieszać w stawce F1. Jeszcze przed startem rywalizacji ryzyko opadów oceniano na 40 proc.

- Czy ktoś inny zgłasza jeszcze opady? - zreflektował się po chwili. Okazało się jednak, że zamieszanie wywołał pot na kasku Russella. Chociaż ciemne chmury wisiały nad torem Catalunya, to ostatecznie nie spadła z nich ani jedna kropla.

Mimo stabilnej pogody, ciepło zrobiło się też w kokpicie Verstappena. Holender w końcówce wyścigu otrzymał ostrzeżenie od sędziów za regularne przekraczanie limitów toru. - Bez szaleństw, dojedź po prostu do mety - mówił inżynier Red Bulla do aktualnego mistrza świata, zmniejszając ryzyko tego, że 25-latek otrzyma karę czasową.

F1 - GP Hiszpanii - wyścig - wyniki:

Poz.KierowcaZespółCzas/strata
1. Max Verstappen Red Bull Racing 66 okr.
2. Lewis Hamilton Mercedes +24.090
3. George Russell Mercedes +32.389
4. Sergio Perez Red Bull Racing +35.812
5. Carlos Sainz Ferrari +45.698
6. Lance Stroll Aston Martin +1:03.320
7. Fernando Alonso Aston Martin +1:04.127
8. Esteban Ocon Alpine +1:09.242
9. Guanyu Zhou Alfa Romeo +1:11.878
10. Pierre Gasly Alpine +1:13.530
11. Charles Leclerc Ferrari +1:14.419
12. Yuki Tsunoda Alpha Tauri +1:15.416
13. Oscar Piastri McLaren +1 okr.
14. Nyck de Vries Alpha Tauri +1 okr.
15. Nico Hulkenberg Haas +1 okr.
16. Alexander Albon Williams +1 okr.
17. Lando Norris McLaren +1 okr.
18. Kevin Magnussen Haas +1 okr.
19. Valtteri Bottas Alfa Romeo +1 okr.
20. Logan Sargeant Williams +1 okr.

Czytaj także:
Kierowca pomylił trasę. Rajdówka wjechała w kibiców na Dolnym Śląsku
Perez nie wytrzymuje presji? Red Bull przywołuje kierowcę do porządku

Źródło artykułu: WP SportoweFakty