Zmiana jeszcze w tym sezonie? Schumacher może wrócić do F1

Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Mick Schumacher
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Mick Schumacher

Logan Sargeant zawodzi oczekiwania szefów Williamsa, a miejsce Amerykanina w F1 może zająć Mick Schumacher. Do angażu Niemca ekipę z Grove mocno namawia Toto Wolff. - Mick został "spalony" w zeszłym roku - podkreśla Wolff.

Gdy w zeszłym roku Williams ogłaszał kontrakt Logana Sargeanta, cieszyli się przede wszystkim kibice Formuły 1 w Stanach Zjednoczonych, bo po długiej przerwie znów mieliśmy zobaczyć Amerykanina w królowej motorsportu. Jednak dotychczasowe występy kierowcy z Florydy pozostawiają sporo do życzenia. Sargeant w ośmiu tegorocznych wyścigach nie zdobył punktów, nie ustrzegł się też błędów.

W padoku F1 coraz głośniej mówi się o tym, że przyszłość amerykańskiego kierowcy jest mocno niepewna. Jego miejsce w Williamsie miałby zająć Mick Schumacher, obecny rezerwowy Mercedesa. Na zakontraktowanie Niemca naciska Toto Wolff.

- Nie jestem pewien, czy możemy ułatwić Mickowi znalezienie miejsca w F1, bo za każdym razem, gdy tylko mówimy o nim coś dobrego, pojawia się jakaś negatywna opinia. Jednak jeśli tylko mogę gdzieś mówić o Micku, to chwalę go i naprawdę wysoko oceniam jego kompetencje - powiedział szef Mercedesa w rozmowie z "Motorsport Week".

ZOBACZ WIDEO: Wach stanął z rywalem oko w oko. Tak się zachował

- Każdy zespół ma prawo decydować we własnym sumieniu o kierowcach. Szanuję nasze umowy z innymi ekipami. Przed laty sam byłem w Williamsie i chciałem mieć wolną rękę w tym zakresie. Sądzę jednak, że zespoły tracą nie stawiając na Micka. On został "spalony" w zeszłym roku - dodał Wolff, nawiązując do słabszych występów Niemca w barwach Haasa.

Mick Schumacher spędził w F1 dwa sezony w barwach Haasa (2021-2022). W amerykańskiej ekipie poddany był sporej presji, a sytuacji nie poprawiały krytyczne wypowiedzi Gunthera Steinera. Ostatecznie szef zespołu podjął decyzję o rezygnacji z 24-latka, tłumacząc to licznymi wypadkami młodego kierowcy.

- Musisz dawać i tworzyć środowisko, które będzie odpowiednie dla każdego rodzaju kierowcy. Uważam, że ten, kto postawi na Micka, zyska bardzo dobrego zawodnika - ocenił Wolff.

Schumacher w ostatnich dniach miał okazję prowadzić bolid Mercedesa podczas testów opon Pirelli w Barcelonie. Niemiec miał zaprezentować bardzo solidne tempo i wywołać pozytywne reakcje wśród inżynierów ekipy z Brackley.

- Posiadanie go w symulatorze w przypadku niektórych europejskich rund jest dla nas ogromną wartością dodaną. Jeśli któryś z naszych podstawowych kierowców zatruje się rybą, to wiemy, że mamy w odwodzie super gościa, który wykonałby dobrą robotę za kierownicą. Wolałbym jednak, aby Mick siedział co tydzień w kokpicie i się ścigał - podsumował szef Mercedesa.

Czytaj także:
- Tak źle w F1 nie było od lat. To zabija emocje
- Lider Ferrari odejdzie? Jest nowy kierunek transferu

Komentarze (0)