Verstappen pobije rekordy Hamiltona? Można go już zaliczać do legend F1
Lewis Hamilton w okresie dominacji Mercedesa wyśrubował wiele rekordów w F1. Na najlepszej drodze do pobicia osiągnięć Brytyjczyka jest Max Verstappen. - Może to zrobić - mówi Hamilton, który ma nadzieję, że jeszcze "podkręci" własne statystyki.
Hamilton ma jednak świadomość, że Verstappen może w niedalekiej przyszłości wykreślić z kart historii większość jego rekordów. Po GP Kanady kierowca Mercedesa mówił o "niesamowitej pracy", jaką wykonuje Holender wraz z zespołem Red Bulla.
- Max wykonuje niesamowitą pracę. Do tej pory miał wspaniałą karierę i na pewno poprawi liczby ustanowione przez Sennę - powiedział Hamilton portalowi motorsport.com. Brytyjczyk ma nadzieję, że Mercedes lada moment poprawi swój bolid na tyle, że on sam będzie miał szansę nieco podkręcić swoje statystyki.
ZOBACZ WIDEO: Nie dostał powołania do kadry. Zamiast w Mołdawii tak spędzał czas- Pracujemy nad doprowadzeniem samochodu do takiego miejsca, w którym powinien się znajdować, aby tym samym nieco spowolnić tę pogoń Maxa za rekordami - dodał 38-latek.
Siedmiokrotny mistrz świata F1 zwrócił uwagę na to, że Verstappen bardzo wcześnie rozpoczął swoją przygodę z królową motorsportu. Dlatego przed Holendrem jeszcze wiele lat jazdy. - Ma przed sobą długą karierę, więc może pobić i moje rekordy. W ostateczności rekordy są po to, aby je bić. Stoi też za nim niesamowity zespół - zauważył Hamilton.
- My musimy ciężej pracować, aby utrudnić zadanie Maxowi. Mam nadzieję, że w ostatnim okresie mojej kariery będę mógł się ścigać z Maxem na bardziej równych zasadach - dodał Hamilton, który ostatni wyścig wygrał w końcówce 2021 roku.
Również Christian Horner uważa, że jego kierowca wkrótce może wykreślić osiągnięcia Hamiltona z kart historii. Zdaniem szefa Red Bulla, Holendra już teraz należy zaliczać do grona "największych w F1". - Wyrównanie liczby zwycięstw Senny... Cóż, podium GP Kanady było w tej sytuacji odpowiednie. Verstrappen na czele, Alonso drugi i Hamilton trzeci - powiedział Horner.
Czytaj także:
- "Niesamowity nauczyciel". Ależ słowa o Kubicy!
- Syn miliardera nie zasługuje na F1? "Nie można ciągle szukać wymówek"