Koniec dominacji Red Bulla w F1? Padła data

Red Bull Racing wygrał wszystkie tegoroczne wyścigi F1 i pewnie zmierza po kolejny tytuł mistrzowski. Jednak w zespole nie popadają w hurraoptymizm. Dyrektor techniczny Red Bulla prognozuje, że wkrótce dominacja "czerwonych byków" dobiegnie końca.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Max Verstappen Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen
W Formule 1 rozegrano dotąd osiem wyścigów i wszystkie padły łupem Red Bull Racing. Sześciokrotnie jako pierwszy linię mety mijał Max Verstappen, dwukrotnie - Sergio Perez. To sprawia, że "czerwone byki" mogą się czuć niemal pewne zdobycia podwójnej korony w sezonie 2023.

W Milton Keynes są zaskoczeni obecną dominacją i sami przyznają, że przewaga tempa modelu RB19 nad konkurencją jest "większa niż się spodziewaliśmy". - To kwestia efektywności i wydajności. Na różnych torach jesteśmy w stanie wytworzyć sporą siłę docisku bez tworzenia dodatkowego oporu - powiedział Pierre Wache agencji GMM.

Dyrektor techniczny Red Bulla prognozuje, że dominacja jego ekipy wkrótce dobiegnie końca. Ocenia on, że najpóźniej na początku sezonu 2024 rywale dogonią "czerwone byki". Wpłynąć ma na to m.in. ograniczenie prac w tunelu aerodynamicznym o 10 proc. To kara, jaką Red Bull otrzymał za złamanie limitów budżetowych F1.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: "Bezczelny". Jest głośno o golu w Norwegii

- Prowadzimy w mistrzostwach, ale to nie oznacza, że mamy łatwiej. Działamy na limicie. Do tego kara może wpłynąć na rozwój obecnego samochodu, jak i przygotowanie kolejnego. To doprowadzi do wyrównania stawki jeszcze w tym sezonie - dodał Wache.

Chociaż Lewis Hamilton prognozuje, że Red Bull może wygrać wszystkie wyścigi w sezonie 2023, to w zespole spodziewają się momentu porażki i nie wykluczają, że nadejdzie on już podczas najbliższego GP Austrii. Helmut Marko obawia się coraz szybszego bolidu Ferrari. - W GP Kanady mieli najszybszy samochód, a Red Bull Ring im odpowiada. Jeśli Leclerc wystartuje z pierwszego albo drugiego rzędu, to Verstappen nie będzie miał łatwo - ocenił doradca Red Bulla ds. motorsportu na łamach "Kronen Zeitung".

Zupełnie inaczej sprawę widzi Alex Wurz, były kierowca F1, a obecnie prezes Stowarzyszenia Kierowców F1 (GPDA). - Nie wiadomo nawet, z jakim pakietem przyjadą na tor w Austrii - powiedział Wurz, nawiązując do ostatnich pogłosek o tajnych testach nowych części w modelu SF23.

- Red Bull ma bolid ze sporą prędkością maksymalną, o dobrym docisku w wolnych zakrętach i niewielkim oporze na prostych. Tego właśnie potrzeba na Red Bull Ringu. Dlatego Verstappen ma wszelkie szanse, by nadać ton rywalizacji - dodał Wurz w rozmowie z "Osterreich".

Czytaj także:
- Tragedia w rodzinie Jimmiego Johnsona. Trzy osoby nie żyją
- Tego jeszcze nie było. F1 będzie produkować własną energię

Czy dominacja Red Bulla i Maxa Verstappena może negatywnie wpłynąć na F1?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×