Red Bull Racing wygrał wszystkie tegoroczne wyścigi Formuły 1, co pokazuje skalę dominacji "czerwonych byków" w sezonie 2023. Równocześnie jest to kampania, która ma tylko jednego bohatera - Maxa Verstappena. Holender zwyciężył łącznie w jedenastu Grand Prix, w tym w ostatnich dziewięciu z rzędu. Dwa triumfy na swoim koncie zapisał Sergio Perez.
Różnica między Verstappenem a Perezem jest tak duża, że wielu ekspertów w padoku F1 nie jest w stanie jej wytłumaczyć. Podczas gdy Holender z łatwością sięga po kolejne wygrane, jego zespołowy partner męczy się niejednokrotnie, by awansować do Q3 w kwalifikacjach i nie pojawia się regularnie na podium.
- Być może ta różnica bierze się z tego, że Max ma umiejętność stworzenia bolidu, który jest trudny w prowadzeniu, a jednocześnie on sam umie go opanować i jeśli to robi, tworzy sporą różnicę. Czasem to jest przecież 1,3 s na okrążeniu. Nigdy nie słyszałem racjonalnego uzasadnienia takiej różnicy między kierowcami - powiedział w telewizyjnym wywiadzie Toto Wolff.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: rajskie wakacje Radwańskiej. Kibice mogą jej pozazdrościć
Słowa szefa Mercedesa rozwścieczyły aktualnego mistrza świata F1, o czym donosi serwis racingnews365.com. - Co za bezsens! Wszystko źle! Po prostu prowadzę bolid i jestem w tym szybszy od wszystkich innych wokół. Nie jestem tu po to, aby mówić "daj mi więcej tego i tego, bo tego chcę". Proszę inżynierów jedynie o zbudowanie jak najszybszego samochodu. Co roku nowy bolid prowadzi się nieco inaczej - stwierdził lider Red Bulla.
- Co roku wiele osób pyta mnie, jaki jest mój ulubiony styl jazdy. Tymczasem ja nie mam żadnego wyjątkowego stylu. Dostosowuje się. Zależy mi jedynie na tym, aby bolid był szybki. To ja dostosowuję sposób prowadzenia do samochodu - dodał Verstappen, cytowany przez racingnews365.com.
Warto dodać, że jeśli Verstappen wygra najbliższe GP Włoch, ustanowi nowy rekord wszech czasów, gdyż będzie to dziesiąte z rzędu zwycięstwo w F1.
Czytaj także:
- Ojciec wykłada miliony na jego karierę. Czy zakręci kurek z pieniędzmi?
- Red Bull dokona głośnego transferu? Ten ruch wywróciłby układ w F1