Sobota przyniosła małe trzęsienie ziemi na torze Losail, gdyż FIA oświadczyła, iż opony Pirelli mogą ulec nagłemu zniszczeniu wskutek najechania na krawężniki. Dlatego pojedynek sprinterski w GP Kataru poprzedzono krótkim, 10-minutowym treningiem. Kierowcy wyjechali na tor, aby zapoznać się z nieco zmodyfikowanym obiektem i ocenić zachowanie ogumienia. Ich tempo pozostawiało jednak sporo do życzenia.
Już SQ1 pokazało, że kierowcy nadal mają spore problemy z limitami toru i od początku sesji sędziowie mieli sporo pracy przy kasowaniu czasów. Najlepsze czasy notowali Max Verstappen i Lando Norris. Zwłaszcza Brytyjczyk, który z powodu przekroczenia limitów toru zajął dopiero dziesiąte miejsce w kwalifikacjach do GP Kataru, chciał odegrać się w "czasówce" do sprintu.
Nie popisał się po raz kolejny Lance Stroll. O zachowaniu kierowcy Aston Martina zrobiło się głośno w piątek, kiedy to odepchnął on swojego trenera w garażu brytyjskiej ekipy, a następnie dość lekceważąco zachowywał się przed kamerami telewizyjnymi.
ZOBACZ WIDEO: Polski mistrz szczerze o swojej przemianie. "Byłem łobuzem"
Sporą niespodzianką w SQ2 był natomiast dopiero jedenasty wynik Lewisa Hamiltona. Brytyjczyk znalazł się w gronie kierowców, którym skasowano najlepszy czas, ale nawet gdyby sędziowie nie zainterweniowali w przypadku 38-latka, to jego rezultat dałby mu najwyżej jedenastą lokatę i nie zagwarantowałby awansu do SQ3.
Na początku SQ3 rozpoczęliśmy festiwal błędów. Bardzo krótko na pierwszym miejscu znajdował się Max Verstappen, którego czas został skasowany przez sędziów. - Jesteś pewny? - pytał Holender przez radio. Błędy na swoich okrążeniach popełnili też Carlos Sainz i Charles Leclerc, przez co ich czasy pozostawiały sporo do życzenia. Monakijczyk podczas drugiego przejazdu znów wypadł z toru i jego wynik został anulowany. - Dajcie spokój - irytował się lider Ferrari przez radio.
Bezbłędnie na początku SQ3 spisał się za to Lando Norris, który z czasem 1:24.536 znalazł się na czele stawki i zrekompensował sobie niepowodzenia z piątku. Wynik Brytyjczyka dość niespodziewanie poprawił Oscar Piastri o 0,082 s! Pomógł mu w tym zespołowy kolega z McLarena, który na kolejnym "kółku" znów miał problemy. W ten sposób Australijczyk wygrał pojedynek sprinterski i zapewnił sobie pierwszą pozycję do wieczornego sprintu. Max Verstappen musiał zadowolić się trzecią lokatą.
F1 - GP Kataru - pojedynek sprinterski - wyniki:
Poz. | Kierowca | Zespół | SQ3 | SQ2 | SQ1 |
---|---|---|---|---|---|
1. | Oscar Piastri | McLaren | 1:24.454 | 1:25.496 | 1:25.979 |
2. | Lando Norris | McLaren | +0.082 | 1:24.947 | 1:25.672 |
3. | Max Verstappen | Red Bull Racing | +0.192 | 1:25.199 | 1:25.510 |
4. | George Russell | Mercedes | +0.387 | 1:25.027 | 1:25.413 |
5. | Carlos Sainz | Ferrari | +0.701 | 1:25.433 | 1:25.872 |
6. | Charles Leclerc | Ferrari | +0.793 | 1:25.367 | 1:26.266 |
7. | Nico Hulkenberg | Haas | +0.866 | 1:25.499 | 1:26.450 |
8. | Sergio Perez | Red Bull Racing | +0.928 | 1:25.143 | 1:26.123 |
9. | Fernando Alonso | Aston Martin | bez czasu | 1:25.344 | 1:25.936 |
10. | Esteban Ocon | Alpine | bez czasu | 1:25.510 | 1:26.072 |
11. | Pierre Gasly | Alpine | 1:25.686 | 1:25.829 | |
12. | Lewis Hamilton | Mercedes | 1:25.962 | 1:26.424 | |
13. | Valtteri Bottas | Alfa Romeo | 1:26.236 | 1:26.449 | |
14. | Liam Lawson | Alpha Tauri | 1:26.584 | 1:26.202 | |
15. | Guanyu Zhou | Alfa Romeo | 1:54.546 | 1:26.669 | |
16. | Lance Stroll | Aston Martin | 1:26.849 | ||
17. | Alexander Albon | Williams | 1:26.862 | ||
18. | Yuki Tsunoda | Alpha Tauri | 1:26.926 | ||
19. | Kevin Magnussen | Haas | 1:27.438 | ||
20. | Logan Sargeant | Williams | 2:05.741 |
Czytaj także:
- "Idą drogą Rosji". Głośno o działaniach saudyjskiego Aramco
- Nowy zespół w F1? Opinia Hamiltona nie wszystkim się spodoba