GP Kataru było wyczerpujące dla kierowców Formuły 1. Wysoka temperatura w połączeniu ze sporą wilgotnością okazały się ogromnym wyzwaniem dla organizmów zawodników. Nie najlepiej poradził z nim sobie Logan Sargeant, który z powodu odwodnienia nie dojechał do mety. Esteban Ocon zwymiotował do kasku, a Alexander Albon trafił do centrum medycznego i stwierdzono u niego udar cieplny.
Esteban Ocon po niedzielnym wyścigu ujawnił, że temperatura w kokpicie sięgała nawet 80 st. C. FIA zareagowała na wydarzenia z toru Losail i zapowiedziała, że zastanowi się nad rozwiązaniem problemu w przyszłości. Propozycję w tej sprawie ma już Alex Wurz.
- Na sytuację wpływa wiele czynników. Myślę, że to powinno być jasne dla wszystkich. Moje początkowe przemyślenia bazowały na doświadczeniach z innych serii wyścigowych, które pokazują, że głównym czynnikiem ograniczającym kierowców jest wysoka temperatura - powiedział Wurz portalowi f1i.com.
ZOBACZ WIDEO: Polski mistrz szczerze o swojej przemianie. "Byłem łobuzem"
- Świetnie sprawdza się system chłodzenia wbudowany w fotel. On nie jest trudny w zaprojektowaniu i montażu. To rozwiązanie, które zespoły powinny przebadać już teraz - dodał były kierowca Toyoty w F1.
Zdaniem Wurza, należałoby się też zastanowić nad poprawą izolacji najgorętszych części w bolidzie F1, które znajdują się blisko fotela kierowcy. - W innym razie wymagane będą zmiany w poprowadzeniu i rozmieszczeniu przewodów hydraulicznych, aby uniknąć przegrzania siedzenia - stwierdził.
Na wysoką temperaturę, jaką odczuwa kierowca podczas wyścigu F1, wpływ ma też kombinezon. Jednak w tym przypadku trudno o jakiekolwiek modyfikacje, gdyż ze względów bezpieczeństwa strój wykonany jest z ognioodpornego materiału. - W nim się po prostu gotujesz. Ostatnio testowałem samochód korzystając z nowej obowiązkowej ochrony przeciwpożarowej i byłem zszokowany, jak momentalnie się zagrzałem - ujawnił Wurz.
- Materiały ognioodporne używane są nie bez powodu i w żaden sposób nie sugeruję powrotu do niższych standardów bezpieczeństwa. Jeśli jednak ktoś nie wie i nie ma świadomości na ten temat, wolę to wyjaśnić - podsumował 49-latek.
Czytaj także:
- Wróci w kolejnym wyścigu F1? Niepewność wokół kontuzjowanego kierowcy
- Red Bull traci cierpliwość do Pereza. Oficjalne ostrzeżenie dla Meksykanina