Kilku kierowców Formuły 1 mocno odczuło trudy GP Kataru. Wyścig na torze Losail rozpoczął się przy temperaturze 31 st. C i wilgotności powietrza sięgającej 75 proc. W takich warunkach do mety nie był w stanie odjechać Logan Sargeant, u którego stwierdzono poważne odwodnienie. Esteban Ocon zwymiotował do kasku, a u Alexandra Albona po wyścigu stwierdzono udar cieplny.
W związku z tymi wydarzeniami FIA wydała oświadczenie, w którym stwierdziła, że "z zaniepokojeniem zauważa, że ekstremalna temperatura i wilgotność powietrza podczas GP Kataru miały wpływ na samopoczucie kierowców".
"Nie należy od nich oczekiwać, że będąc elitarnymi sportowcami, będą rywalizować w warunkach, które mogłyby zagrozić ich zdrowiu lub bezpieczeństwu" - dodano w komunikacie światowej federacji.
ZOBACZ WIDEO: Polski mistrz szczerze o swojej przemianie. "Byłem łobuzem"
"Za bezpieczne użytkowanie bolidów przez cały czas odpowiadają kierowcy, jednakże podobnie jak w przypadku innych kwestii związanych z bezpieczeństwem, takich jak infrastruktura toru i wymogi bezpieczeństwa bolidów, FIA podejmie wszelkie uzasadnione środki w celu ustalenia i wdrożenia akceptowalnych parametrów, w jakich dochodzi do rywalizacji" - przekazano.
FIA zapewniła też, że analizuje okoliczności GP Kataru i zamiesza "przedstawić zalecenia na przyszłość na wypadek ekstremalnych warunków pogodowych".
Pocieszeniem dla kierowców F1 jest to, że w sezonie 2024 wyścig w Katarze ma się odbyć w grudniu, kiedy to w tym regionie panować będą chłodniejsze warunki pogodowe. Niemniej FIA stwierdziła jednak, że "woli podjąć istotne działania już teraz, aby uniknąć powtórki tego scenariusza".
"Na nadchodzącym posiedzeniu komisji lekarskiej w Paryżu zostanie omówiony szereg środków. Mogą one obejmować m.in. wytyczne dla kierowców, badania nad modyfikacjami zapewniającymi bardziej efektywny przepływ powietrza w kokpicie oraz zalecenia dotyczące zmian w kalendarzu w celu dostosowania go do akceptowalnych warunków klimatycznych" - podsumowano.
Czytaj także:
- Temperatura sięgała 80 st. C. Zwymiotował do kasku podczas GP Kataru
- "Zaczyna się pogarszać wzrok, puls bije jak szalony". Kierowcy na skraju wyczerpania