Szef Red Bulla w drodze do Bahrajnu. Co z jego przyszłością?

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Christian Horner
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Christian Horner

Chociaż w czwartek rozpoczną się treningi F1 przed GP Bahrajnu, to Red Bull nadal nie ogłosił decyzji ws. Christiana Hornera. Brytyjczyk, wobec którego toczy się wewnętrzne śledztwo w związku z "niewłaściwym zachowaniem", poleciał do Bahrajnu.

Od początku lutego trwa wewnętrzne śledztwo Red Bulla ws. Christiana Hornera. Sprawę jako pierwszy opisał "De Telegraaf". Holenderski dziennik ustalił, że jedna z pracownic oskarżyła Brytyjczyka o "niewłaściwe zachowanie". Informacje przekazane przez gazetę wskazywały, że 50-latek miał dopuścić się mobbingu.

Kilka dni później "De Telegraaf" w kolejnym artykule napisał, że zachowanie Hornera miało też mieć cechy molestowania seksualnego. Szef Red Bull Racing zaprzeczył zarzutom i pozwał redakcję holenderskiej gazety. Udzielił też szczegółowych odpowiedzi prawnikowi wynajętemu na potrzeby dochodzenia.

W ostatnich dniach pojawiły się naciski, chociażby strony samej Formuły 1, aby szybko rozwiązać temat przyszłości Hornera. Podobne oczekiwania ma Ford, który od 2026 roku wspólnie z Red Bullem będzie produkował silniki dla bolidów F1. Oczekiwano, że decyzja zapadnie we wtorek albo środę, bo już w czwartek rozpoczną się treningi przed GP Bahrajnu.

ZOBACZ WIDEO: Koniec kariery, spokój czy nowy impuls. Czego potrzebuje Tai Woffinden?

Christian Horner, pomimo niepewnej przyszłości, ciągle pełni funkcję szefa Red Bull Racing. Dlatego przed tygodniem pojawił się na przedsezonowych testach F1 w Bahrajnie. Z tego też powodu Brytyjczyk poleciał na pierwszy wyścig nowego sezonu, bo nikt oficjalnie nie poinformował go o zwolnieniu - dowiedziała się stacja Sky Sports.

Dziennikarz Craig Slater ze Sky Sports twierdzi, że ogłoszenia jakiejkolwiek decyzji Red Bulla można się spodziewać najwcześniej w środowy wieczór, już po zakończeniu konferencji prasowej z udziałem kierowców F1. Wszystko po to, aby uniknąć niezręcznych pytań dotyczących zarzutów pod adresem Hornera.

Z kolei portal motorsport.com sugeruje, że ruch Hornera o obecności w Bahrajnie może wskazywać na to, że "Red Bull skłania się ku decyzji o oczyszczeniu szefa zespołu z wszelkich oskarżeń, choć nie podjęto jeszcze wiążącej decyzji w tej sprawie".

Christian Horner jest jedynym szefem Red Bull Racing w historii. Stanowisko objął w 2005 roku - tuż po tym, jak firma produkująca napoje energetyczne postanowiła wejść do F1. Pod jego wodzą "czerwone byki" siedmiokrotnie zdobywały mistrzostwo świata w klasyfikacji kierowców.

Czytaj także:
- Sponsoruje ich Orlen. Teraz spójrz, co znajduje się na rękawie Rosjanina
- Jest wart prawie 300 mln dolarów. Zastąpienie go jest niemożliwe

Komentarze (0)