"Byłem oszołomiony". Tak lider Ferrari zareagował na transfer Hamiltona

Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Charles Leclerc
Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Charles Leclerc

- Nigdy nie myślałem, że może dojść do czegoś takiego - w ten sposób Charles Leclerc ocenił transfer Lewisa Hamiltona do Ferrari. Monakijczyk cieszy się z tego ruchu, bo jego zdaniem, to zapowiedź wzmocnienia włoskiej ekipy.

Na początku lutego Ferrari potwierdziło transfer Lewisa Hamiltona. Brytyjczyk przeniesie się do Maranello w 2025 roku. Ledwie kilkanaście dni wcześniej nową umowę z włoskim zespołem podpisał Charles Leclerc. W ten sposób ekipa zabezpieczyła się na przyszłość, ale rodzi się też pytanie o to, jak wyglądać będzie współpraca Leclerca z Hamiltonem.

Z nieoficjalnych doniesień mediów wynikało dotąd, że Monakijczyk parafując dokument wiedział, że do Ferrari ma trafić siedmiokrotny mistrz świata Formuły 1. 26-latek postanowił nieco uchylić kulisy tamtych wydarzeń. - Szczerze mówiąc, nigdy nie myślałem, że może dojść do czegoś takiego - powiedział wprost Leclerc, cytowany przez "Motorsport Week".

- Oczywiście dowiedziałem się nieco wcześniej niż wy o transferze Lewisa do Ferrari, ale gdy stało się jasne, że podpisał kontrakt, to byłem oszołomiony. To było dla mnie totalne zaskoczenie - dodał monakijski kierowca.

ZOBACZ WIDEO: Koniec kariery, spokój czy nowy impuls. Czego potrzebuje Tai Woffinden?

Zdaniem dotychczasowego lidera Ferrari, transfer siedmiokrotnego mistrza świata jest najlepszym dowodem na to, że zespół pod wodzą Frederica Vasseura zmierza we właściwym kierunku. To właśnie Francuz był kluczowy w kontekście przenosin Hamiltona do Maranello, gdyż obaj współpracowali w niższych seriach wyścigowych i mają świetne relacje.

- Chcemy poprowadzić ekipę do zwycięstwa w mistrzostwach. Wierzę w Ferrari, dlatego podpisałem wieloletni kontrakt. Jestem pod wrażeniem, jak zespół radzi sobie pod przywództwem Freda. Zaaklimatyzował się znacznie szybciej, niż się spodziewano. Ferrari to duży zespół, funkcjonuje inaczej niż pozostaje, a on dał sobie z tym radę - ocenił Leclerc.

- Vasseur szybko zdał sobie sprawę z tego, jak może wydobyć z ludzi tutaj wszystko, co najlepsze. Dobrze zdiagnozował, w których aspektach potrzebujemy wzmocnień. Wszystkie te czynniki miały zasadniczy wpływ na moją decyzję o podpisaniu nowego kontraktu - podsumował kierowca Ferrari.

Nowy kontrakt Leclerca z Ferrari ma obowiązywać co najmniej do końca sezonu 2026, a przy spełnieniu różnych warunków nawet do roku 2029. Z kolei Hamilton podpisał porozumienie, na mocy którego będzie się ścigał czerwonym samochodem przez dwa lata (2025-2026) z opcją rozszerzenia o kolejny (2027).

Czytaj także:
- Ferrari potwierdza kapitalne wieści dla Kubicy
- Dziennikarze dostali materiały z tajnego śledztwa. Wyciek wstrząsnął F1

Komentarze (1)
avatar
Cuchnący oddech łopaty
1.03.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Cieszy się Charles, bo znęcając się nad hamsterem pokaże swoją wyższość i jego notowania poszybują go góry :) Miło będzie się patrzyło, jak Leclerc będzie co wyścig wyjaśniał tego roszczenioweg Czytaj całość