Kolejka chętnych do Red Bulla. Kto dostanie kontrakt?

Miejsce w bolidzie Red Bull Racing wydaje się być najatrakcyjniejsze w F1. W kolejce do niego miało się ustawić aż szesnastu kierowców. Dobre wyniki Sergio Pereza na starcie sezonu 2024 sprawiają, że to on jest najbliżej kontraktu.

Katarzyna Łapczyńska
Katarzyna Łapczyńska
Sergio Perez Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Sergio Perez
Po minionym sezonie Formuły 1 wydawało się, że Sergio Perez nie ma większych szans na przedłużenie kontraktu, który wygasa z końcem 2024 roku. Chociaż "czerwone byki" miały dominujący bolid, to Meksykanin miał problemy z regularnym kończeniem wyścigów w czołówce. Dlatego w padoku F1 pojawiło się przekonanie, że Red Bull Racing będzie szukał nowej opcji na zastąpienie 34-latka.

- Mamy fenomenalny bolid. Mamy też jedno wolne miejsce na przyszły rok. Prawdopodobnie jest 16 kierowców, którzy są zdesperowani, by jeździć tym samochodem w kolejnym sezonie - powiedział Christian Horner, cytowany przez f1i.com.

Początek sezonu 2024 nieco zmienił sytuację, bo Sergio Perez w dwóch wyścigach dwukrotnie finiszował na drugim miejscu. W ten sposób kierowca z Meksyku pokazał, że może stanowić solidne wsparcie dla Maxa Verstappena. - Sergio jest na pole position. Może co najwyżej stracić to miejsce - dodał szef Red Bulla.

ZOBACZ WIDEO: Być albo nie być. Sezon prawdy dla Przemysława Pawlickiego

W ostatnich tygodniach Red Bull targany jest wewnętrznymi konfliktami, które mogą nawet doprowadzić do odejście z ekipy Maxa Verstappena. Wtedy stajnia z Milton Keynes miałaby do obsadzenia nawet dwa miejsca. To ciągle scenariusz mało prawdopodobny, ale realny. Wystarczy, że z Red Bulla zwolniony zostanie Helmut Marko. Holender niedawno wstawił się za Austriakiem.

- Nikt nie jest ważniejszy od zespołu. Myślę, że mamy silną relację z Maxem. Wykonuje wspaniałą robotę. Skupia się na tym, co ma do wykonania na torze i my też się na tym skupiamy - skomentował sytuację Horner.

- Wszyscy mamy wspólny interes. Chodzi o wyniki zespołu. Red Bull i jego dobro są najważniejsze dla każdego członka tej ekipy. Każdy ma tu swoją rolę do odegrania. Dotyczy to ludzi na samym dole, jak i tych na szczycie. Bez zespołu pracującego w harmonii nie da się osiągać takich wyników. Jeśli ktoś jednak nie chce być częścią tej ekipy, to go do tego nie zmuszamy - zadeklarował szef Red Bulla.

O harmonię i spokój może być jednak trudno, biorąc pod uwagę najnowsze doniesienia BBC. Brytyjska stacja ustaliła, że pracownica Red Bulla, która oskarżyła Hornera o "niewłaściwe zachowanie", postanowiła skorzystać z prawa od odwołania decyzji uniewinniającej 50-latka. Kobieta jest nawet gotowa iść do sądu i w tym celu wynajęła prawników.

Czytaj także:
- Verstappen jak Hamilton? Mercedes nie stracił nadziei na transfer
- "Rozmowy ruszyły". Nowa opcja dla Mercedesa

Czy Sergio Perez zachowa miejsce w Red Bullu po sezonie 2024?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×