W trakcie trzech tygodni przerwy zespoły musiały zapakować sprzęt i z Bahrajnu wysłać go prosto do Australii. Dla był to równie intensywny czas: obowiązki medialne po debiucie oraz czas spędzony w symulatorach i sprawiły, że dni na odpoczynek było zaledwie kilka.
Szczególnie ważne dla polskiego kierowcy były aktywności w Milton Keynes. Jazda na symulatorze to jedyna okazja, aby poznać zdradliwy tor położony w parku Księcia Alberta. Ta ponad 5-kilometrowa pętla to połączenie różnych zakrętów, śliskiego asfaltu i blisko położonych barier - tak, jak przystało na tor uliczny.
- Trzy tygodnie przerwy minęły niezwykle szybko. W domu byłem zaledwie kilka dni, bo intensywne treningi na symulatorach Red Bulla i MP Motorsport były kluczowym etapem przygotowań do wymagającej, drugiej rundy sezonu. Tor w Melbourne jest mieszanką zakrętów o różnych prędkościach i mało przyczepnego asfaltu - powiedział Sztuka przed rundą F3 w Australii.
ZOBACZ WIDEO: Zobacz obrady kapituły plebiscytu Herosi WP! Jóźwik, Małysz, Świderski i Korzeniowski wybrali nominowanych
- Mimo to nie mogę się doczekać, gdy pierwszy raz będę mógł się pościgać na ulicznym torze. Celem na ten weekend jest nauka i zastosowanie w praktyce wniosków, które mamy z zespołem po Bahrajnie. Dziękuję moim partnerom Red Bull Junior Program, Grupie Orlen oraz Extral Aluminium za wsparcie. Ściskajcie mocno kciuki i nastawcie budziki! - dodał polski kierowca, który w zeszłym roku zdobył tytuł mistrzowski we włoskiej Formule 4.
Różnica czasowa między Polską a Australią powoduje, że kibiców Sztuki czeka nie lada wyzwanie. Pierwszy trening F3 zaplanowano w czwartek (21 marca) o godz. 22.50 czasu polskiego. Następnie w piątek (22 marca) o godz. 4.00 nad ranem czasu polskiego rozegrane zostaną kwalifikacje.
Natomiast w sobotę (23 marca) o godz. 1.15 rozegrany zostanie sprint, zaś wyścig główny będzie miał miejsce o godz. 23.05. Później kibiców motorsportu czeka krótka drzemka, bo w niedzielę (24 marca) o godz. 5.00 nad ranem czasu polskiego dojdzie do skutku wyścig F1.
Czytaj także:
- Kupili Lotos. Teraz Saudyjczycy ruszą po zespół F1?
- Zapadła decyzja ws. prezydenta FIA. Zaskoczenie w F1