Kolejny poważny wypadek na Monzy. Hamilton najlepszy w drugim treningu F1

Już w pierwszym treningu Formuły 1 mieliśmy poważny wypadek, bo Andrea Kimi Antonelli rozbił bolid Mercedesa i wywołał czerwoną flagę. Skala uszkodzeń w samochodzie była na tyle duża, że gdy rozpoczynała się popołudniowa sesja, George Russell wciąż przyglądał się mechanikom pracującym przy jego maszynie. O poranku Antonelli ścigał się bowiem bolidem Russella.

Pecha miał też Sergio Perez, który również ze sporym opóźnieniem pojawił się na torze ze względu na pracę mechaników Red Bull Racing przy jego bolidzie.

Druga sesja F1 na Monzy świetnie zaczęła się dla Ferrari. Po kwadransie na czele mieliśmy Charlesa Leclerca i Carlosa Sainza. Monakijczyk popisał się czasem 1:21.119, a jego zespołowy partner był niewiele gorszy - 1:21.264. Dzieliło ich zatem tylko 0,145 s.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: pudło roku już znamy. Niewyobrażalne!

Gdy część kierowców założyła miękkie opony, na czele stawki znalazł się Lando Norris, ale symulacja tempa kwalifikacyjnego nie trwała długo. Wszystko za sprawą poważnego wypadku Kevina Magnussena. Duńczyk rozbił bolid Haasa w zakręcie Lesmo. Skala uszkodzeń była na tyle duża, że po raz kolejny na Monzy trzeba było wywiesić czerwoną flagę.

Sesja została wznowiona po kilkunastu minutach i część kierowców rzuciła się do sprawdzania tempa kwalifikacyjnego. Ostatecznie najszybszy był Lewis Hamilton z wynikiem 1:20.738. Drugi Lando Norris stracił do siedmiokrotnego mistrza świata zaledwie 0,003 s.

Problemy miał Red Bull Racing Max Verstappen i Sergio Perez zepsuli swoje szybkie okrążenia, narzekając na pracę opon i blokując koła. Przełożyło się to na ich rezultaty. Holender był czternasty, a Meksykanin znalazł się tuż za nim.

F1 - GP Włoch - 2. trening - wyniki:

Czytaj także:
- "Absurd". Schumacher definitywnie skreślony w F1
- Williams znów to zrobił. 21-latek zapłacił miliony za starty w F1