Lewis Hamilton w niedzielę po raz ostatni wystąpił w Formule 1 w barwach Mercedesa, po czym udał się do Malezji na pierwszą część zaplanowanej trasy po kluczowych partnerach niemieckiej ekipy, zanim przejdzie do Ferrari w sezonie 2025.
Hamilton i Mercedes wspólnie uzgodnili, że nie zostanie zwolniony z kontraktu wcześniej. Tym samym 39-latek nie mógł wziąć udziału w posezonowych testach F1 w Abu Zabi. Włosi najpewniej zorganizują swojej nowej gwieździe prywatne przejazdy na początku stycznia na torze Fiorano. Brytyjczyk będzie mógł w trakcie ich trwania skorzystać z jednego ze starszych bolidów.
Hamilton wcześniej stwierdził, że perspektywa jazdy dla Ferrari po raz pierwszy w Abu Zabi nie "ekscytuje" go, choć przyznał, że "będzie mu czegoś brakować", nie startując w czerwonym bolidzie tego dnia. Jednak przed sezonem 2025 uda mu się zaliczyć pełny okres przygotowawczy z nowym zespołem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Ależ posłał "bombę"! Bramkarz był bez szans
Podczas gdy testy odbywały się bez jego udziału, Hamilton udał się do Malezji, aby spotkać się z ponad tysiącem pracowników firmy Petronas i po raz ostatni przemówić do nich jako kierowca Mercedesa. Malezyjski gigant paliwowy od lat jest głównym sponsorem ekipy z Brackley, mocno dokładając się do rekordowego kontraktu Hamiltona.
"Pamiętam, jak po raz pierwszy przyjechałem do wieżowca Petronas w Kuala Lumpur po tym, jak widziałem go w filmach, i nie mogłem uwierzyć, że tu jestem i mogę pracować z taką organizacją" - napisał Hamilton w mediach społecznościowych.
"Bycie częścią partnerstwa między naszym zespołem a Petronasem, które było tak udane, będąc jednym z największych w historii sportu, to coś, z czego jestem bardzo dumny. Osiągnęliśmy o wiele więcej, niż kiedykolwiek myśleliśmy, że jest możliwe. Te dwanaście lat to coś, czego nigdy nie zapomnę, a przez wzloty i upadki zawsze czuliśmy się jak rodzina" - dodał siedmiokrotny mistrz świata.
"Przyjazd tutaj po raz ostatni jako kierowca Mercedesa wywołał wiele emocji. Z jednej strony jest to smutne, ale z drugiej piękne, że możemy świętować wszystko, co osiągnęliśmy razem z naszymi kolegami z Petronasa i malezyjskimi fanami. Zawsze jest to dla mnie olbrzymie doświadczenie, widzieć to wsparcie. Rosło ono z czasem i byłem zachwycony, mogąc pomóc w niektórych niesamowitych projektach Petronasa" - stwierdził Brytyjczyk.
"Chcę podziękować Petronasowi za wszystko, co zrobiliśmy razem, za ich niesamowite produkty, które pomogły nam zwyciężać na torze, i za wszystkich niesamowitych ludzi, z którymi miałem okazję pracować. Będzie mi was brakować" - podsumował Hamilton.
Dla Hamiltona to nie koniec trasy pożegnalnej. Jeszcze w grudniu Brytyjczyk uda się do siedziby Mercedesa w Stuttgarcie, a potem do fabryk zespołu w Brackley i Brixworth, aby pożegnać się z zespołem przed rozpoczęciem nowych wyzwań w barwach Ferrari.