Szantażował rodzinę Schumachera. "Nie zrobiłem nic złego"

Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Michael Schumacher
Materiały prasowe / Ferrari / Na zdjęciu: Michael Schumacher

- Nie zrobiłem nic złego - przekonywał przed sądem jeden z oskarżonych w sprawie Michaela Schumachera. Mężczyzna szantażował rodzinę legendy F1 ujawnieniem kompromitujących materiałów i danych medycznych.

W Sądzie Rejonowym w niemieckim Wuppertalu trwa proces grupy trzech mężczyzn, która szantażowała rodzinę Michaela Schumachera. Zażądała ona od bliskich legendy Formuły 1 ok. 15 mln dolarów w zamian za milczenie. W razie braku zapłaty oskarżeni mieli ujawnić w sieci kompromitujące materiały, a przede wszystkim - dokumentację medyczną siedmiokrotnego mistrza świata F1.

- Nie zrobiłem nic złego - powiedział w sądzie Yilman T., który wcześniej ujawnił, że grupie pomagała jedna z pielęgniarek Schumachera. To ona miała robić zdjęcia byłemu kierowcy F1, jak i mieć wgląd do jego danych medycznych.

- Nie widziałem zawartości dysków twardych i pendrive'ów. Ojciec powiedział, że są na nim legalne, normalne rzeczy. Dlatego nie zadawałem więcej pytań. Nie sądziłem, że robiłem coś złego. Powiedział mi, że ma zdjęcia mężczyzny i chce je sprzedać. Nie pytałem ojca, co dokładnie znajduje się w plikach. Przecież to mój ojciec, więc po prostu pomyślałem "ok" - dodał Daniel L., syn Yilmana T., cytowany przez "The Sun".

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: narzeczona polskiego tenisisty na Malediwach. Co za zdjęcia!

Cała sprawa miała swój początek w zwolnieniu jednego z ochroniarzy Michaela Schumachera. Markus F. zażądał od rodziny legendy F1 podwyżki, a gdy jej nie otrzymał i po czasie został zwolniony, wymyślił zemstę na Corinnie Schumacher i pozostałych bliskich niemieckiego kierowcy.

To właśnie F. ukradł ok. 900 zdjęć i filmów, na których zarejestrowano Schumachera. Wszedł też w posiadanie dokumentów medycznych byłego kierowcy Ferrari, który nie był widziany publicznie od grudnia 2013 roku, kiedy to doszło do jego wypadku na nartach we francuskich Alpach.

Markus F. poprosił o pomoc Yilmana T. oraz Daniela L., gdyż jego wspólnicy mieli być bardziej obyci ze sprawami IT i znali świat dark netu.

Proces osób szantażujących rodzinę wielokrotnego mistrza F1 będzie kontynuowany w kolejnych tygodniach. Równocześnie Corinna Schumacher wystąpiła do sędziego z wnioskiem o utajnienie rozpraw, jeśli w trakcie którejś z nich ujawniane będą kwestie stanu zdrowia jej męża.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty