Lewis Hamilton stał się jedną z legend Mercedesa i Formuły 1. Zdobył dotąd siedem tytułów mistrza świata - wszystkie w bolidach napędzanych silnikiem niemieckiego producenta. Pierwszy sukces Hamiltona nadszedł jeszcze w czasach McLarena (2008), kolejne już w fabrycznym zespole Mercedesa (2014-2015, 2017-2020).
Hamilton zdecydował się na transfer do Ferrari od nowego sezonu F1, więc Mercedes postanowił zorganizować mu emocjonalną trasę pożegnalną. Miała ona swój początek w malezyjskim Kuala Lumpur, gdzie mieści się siedziba Petronasa. 39-latek odwiedził pracowników tytularnego sponsora zespołu zaraz po GP Abu Zabi.
Po powrocie do Europy brytyjski kierowca pojawił się w Stuttgarcie, gdzie mieści się główna siedziba Mercedesa, a na koniec odwiedził zakłady w brytyjskim Brixworth i Brackley. "To już wszystko. Po Abu Zabi, Kuala Lumpur i Stuttgarcie, historia kończy się tutaj. To był mój dom. Do tysięcy ludzi, którzy pracują w Brackley i Brixworth, jesteście moimi przyjaciółmi i kolegami z zespołu" - napisał w mediach społecznościowych Hamilton.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: narzeczona polskiego tenisisty na Malediwach. Co za zdjęcia!
"Nie mogę wam wystarczająco podziękować za całą ciężką pracę i wsparcie. To było coś naprawdę wartościowego" - dodał Brytyjczyk, który podczas wzruszającej uroczystości nie był w stanie ukryć łez.
Brytyjczyk w barwach Mercedesa ustanowił szereg rekordów, które wydają się nie do pobicia. Hamilton wygrał dla niemieckiej ekipy 84 wyścigi, zdobył 153 podia, wywalczył 78 pole position i 55 najszybszych okrążeń w wyścigu. Łącznie w ciągu tej dwunastoletniej przygody wystąpił w 246 Grand Prix.
Hamilton rozpoczął starty w fabrycznym zespole Mercedesa w sezonie 2013. Już rok później, przy okazji zmiany przepisów w Formule 1, wyrósł na nowego hegemona tego sportu.