Nie poddaje się w walce o tytuł w F1. Piastri na czele stawki w Katarze

GP Kataru rozgrywane jest według formatu sprinterskiego, a to oznacza, że kierowcy Formuły 1 dostali do dyspozycji tylko jeden trening. Dlatego też niemal cała stawka od razu opuściła swoje garaże, aby dokonać symulacji tempa na dłuższym dystansie. Początek sesji upłynął bowiem pod znakiem przejazdów na twardej mieszance.

Początkowo na czele stawki znajdował się Max Verstappen, ale kierowca Red Bull Racing nie był zadowolony z pracy samochodu. Narzekał na zachowanie układu kierowniczego, jak i podskakiwanie. - Wyczucie bolidu jest kiepskie. Gdy tylko ściągam nogę z gazu, to podskakuje - narzekał przez radio aktualny mistrz świata.

ZOBACZ WIDEO: "Bez złota nie będzie ładnie”. Co przyniesie współpraca Rusko z Protasiewiczem?

Dobre tempo zademonstrował też Mercedes, który znalazł się na czele stawki za sprawą George'a Russella (1:22.265). Dobry wynik brytyjskiego kierowcy był zaskoczeniem, bo jeszcze przed weekendem na torze Losail przedstawiciele stajni z Brackley mówili, że kręty charakter obiektu w połączeniu z wysokimi temperaturami nie powinien najlepiej współgrać z maszyną Mercedesa.

Na zakurzonym torze kierowcy mieli też problem, aby zmieścić się w limitach toru. Z poboczem zapoznawali się m.in. Charles Leclerc, Lewis Hamilton i Lando Norris. Na szczęście w przypadku każdego z nich zakończyło się jedynie na zabrudzeniu opon, bez negatywnych konsekwencji dla bolidów.

Na dziesięć minut przed końcem treningu rozpoczęła się symulacja tempa kwalifikacyjnego. Wtedy też do głosu doszedł Lando Norris z czasem 1:20.982, będąc o 0,369 s szybszym od Oscara Piastriego. Jednak ostatnie słowo należało właśnie do Australijczyka, który z wynikiem 1:20.924 był najszybszym kierowcą jedynego treningu F1 przed GP Kataru. Dodał tym samym dramaturgii walce o tytuł mistrzowski.

To już ostatni wyścig w tym sezonie! Kto zdobędzie tytuł mistrza? Oglądaj w ES1 o 14:00 w Pilocie WP (link sponsorowany)