Pytany przez redakcję Autosprint o to, czy w tym sezonie kontaktował się ze stajnią z Maranello, Brytyjczyk powiedział: - Cóż, no tak... Zawsze się kontaktujemy. Zawsze mówię "Cześć, jak leci?", gdy widzę na padoku Stefano Domenicalego. Obaj dobrze jednak wiemy, że jeśli chodzi o przyszły rok, to obowiązuje mnie kontrakt z innym zespołem. Naprawdę nie wiem, dlaczego spekulacje o Ferrari schodzą ostatnio tak mocno w moim kierunku.
- Jeśli spojrzysz na McLarena, to zobaczysz zespół, który wiele osiągnął. Ferrari jest pod tym względem takie samo. Włosi to pasjonaci sportu, szczególnie sportu motorowego, ale to McLaren jest teraz dla mnie najodpowiedniejszym miejscem. Chociaż, jak zawsze powtarzam, nigdy nie mów nigdy. Fernando to bardzo inteligentny kierowca i być może w równoległym wszechświecie chętnie bym z nim współpracował.
To byłoby trudne, ale zawsze dobrze jest mieć za kolegę z drużyny osobę tak wymagającą i tak inteligentną. Podziwiam go tak, jak podziwiałem Alaina Prosta, który stworzył wokół siebie świetną atmosferę. Przepraszam Felipe, ale wydaje mi się, że Fernando ma wokół siebie całą ekipę - zdradził Button.
Button: Nie negocjuję z Ferrari
Komentując ostatnie plotki o rychłym przejściu do [tag=28]Ferrari[/tag], [tag=527]Jenson Button[/tag] przyznał, że rozważałby zostanie partnerem Fernando Alonso funkcjonując tylko w równoległym wszechświecie.