Pomimo imponujących wyników i pewnemu prowadzeniu Fernando Alonso w klasyfikacji kierowców, Japończyk dał jasno do zrozumienia, że jego zespół wciąż musi pracować nad wyciśnięciem maksimum z czarnego złota Formuły 1. - Nadal będziemy bardzo ciężko pracować nad tym, jak zachowują się opony i jak najlepiej je przygotować, aby wydobyć z nich pełen zakres pracy.
- Opony poprzedniego dostawcy miały bardzo płaski zakres pracy, a w obecnym ogumieniu chodzi o szczyt wydajności. Dlatego niezwykle ważne jest jego odpowiednie przygotowanie, a także zagwarantowanie, że kierowca dołoży wszelkich starań by jak najlepiej wykorzystać ich zachowanie. Mieszanka tych dwóch czynników będzie w przyszłości niezwykle istotna. Popatrzcie na Malezję. Ferrari nie miało tam większych problemów z ogumieniem i Fernando wygrał ten wyścig. Podobnie było w Walencji. Zrozumieliśmy, jak działa opona i dzięki temu byliśmy w stanie odnieść triumf w tym naprawdę wymagającym Grand Prix – powiedział Hamashima który w przeszłości pełnił funkcję dyrektora działu opon F1 w firmie Bridgestone.