Niemiec został wezwany przed oblicze sędziów z uwagi na to, że taka praktyka została wyjątkowo zakazana w ten weekend. Stwierdzając naruszenie artykułu 30.13 Regulaminu Sportowego Formuły 1, stewardzi nałożyli na kierowcę Red Bull karę grzywny. Wspomniany zapis mówi: - W żadnym momencie samochód nie może poruszać się niepotrzebnie zbyt wolno lub w inny sposób, który może zostać uznany za stanowiący potencjalne niebezpieczeństwo dla innych kierowców lub osób. Zasada ta obowiązuje niezależnie od tego, czy samochód znajduje się na torze, czy wjeździe lub wyjeździe z alei serwisowej.
Kara jest o tyle łagodna, że zespół poinformował dyrekcję wyścigu o zaistniałej sytuacji i przyznał się do popełnionego błędu. W oświadczeniu FIA możemy przeczytać: - Karę złagodził fakt, że zespół i kierowca od razu zorientowali się w popełnionym błędzie i zgłosili go do dyrekcji wyścigu. Zespół poinformował również, że nowy lizakowy ekipy po raz pierwszy pełni w ten weekend swoją rolę.