Lewis Hamilton (P1): Sądzę że treningi pojechaliśmy dużo lepiej, przynajmniej tak mi się wydaje. Ogólnie nie wydaje mi się, że to okrążenie z kwalifikacji było choć bliskie doskonałości. Na kolejnym kółku jechałem tempem lepszym o kilka dziesiętnych sekundy, ale utknąłem za innymi samochodami i nie mogłem się już poprawić. Tak czy owak jestem zadowolony z pracy zespołu. W ostatnim wyścigu odnotowali wielki sukces z Jensonem i w pełni zasługiwali na to, abyśmy wywalczyli dla nich pierwszy rząd. W ten weekend nie było żadnych problemów, więc jest pozytywnie. Wsparcie ze strony rodziny i przyjaciół jest niesamowite, więc cieszę się na myśl o tym weekendzie. Do tej pory idzie bardzo gładko.
Jenson Button (P2): Pierwszy rząd jest fantastyczną sprawa dla całego zespołu. W ostatnich trzech wyścigach pokazaliśmy naszą siłę, a kwalifikacje takie jak te, gdy zapewniasz sobie start z pierwszej linii są czymś wspaniałym. Bardzo dziękuję wszystkim za to, że mogłem tak pojechać. Teraz nie ma znaczenia, kto jest koło ciebie. Pierwszy zakręt jest tu zawsze bardzo interesujący, szczególnie dlatego, że prowadzi do niego bardzo długi dojazd. Niczego nie możesz być pewnym. Cieszę się, że razem z Lewisem nie zdecydowaliśmy się na zastosowanie strategii związanej z tunelem powietrza. Trudno jest ją realizować i dobrze wybierać punkty hamowania. Sposób, w jaki pojechaliśmy był dużo lepszy. Po prostu szukaliśmy innych bolidów na torze.
Felipe Massa (P3): Wiem o presji jaka na mnie ciąży. Zawsze tak jest i po prostu trzeba skupić się na ściganiu. Przede mną i przed zespołem bardzo ważny wyścig. To na nim musimy się skupiać. Gdy ścigasz się dla Ferrari, zawsze działasz pod presją. Podchodzimy do rywalizacji myśląc o zwycięstwie i pokazaniu maksimum możliwości. McLareny są tu bardzo konkurencyjne. Wiemy jak wyglądały ostatnie wyścigi i jak potrafiły odróżniać się od kwalifikacji, więc zrobię wszystko, co tylko będę mógł. Jestem zadowolony z samochodu. Mam nadzieję, że pojadę fantastyczny wyścig.
Michael Schumacher (P4 po karze dla di Resty): Myślę że możemy być zadowoleni z naszych osiągów w czasówce, a także tych prezentowanych na przestrzeni całego weekendu. Nasz samochód zdecydowanie bardziej pasuje do tego toru, ale w treningach pojawiało się kilka drobnych problemów. Chłopaki w fabryce i na torze wykonali kawał dobrej roboty i trzeba im za to gorąco podziękować. Solidne punkty powinny być naszym realnym celem na wyścig. Pozytywne jest to, że ruszę do wyścigu z czwartego pola - na Monzy pozycja startowa jest bardzo istotna.
Sebastian Vettel (P5 po karze dla di Resty): Jestem bardzo zadowolony z osiągniętego wyniku. Moje ostatnie kółko powinno być nieco szybsze, ale trudno mi powiedzieć, czy coś byłoby w stanie zmienić. Jeśli spojrzymy w górę tabeli, to różnice są już zbyt duże. Przez cały weekend nie byliśmy wystarczająco szybcy, więc szóste pole startowe jest dobrym miejscem. Zobaczymy, co będziemy w stanie zrobić w wyścigu, ale wydaje mi się, że w niedzielę powinniśmy już prezentować lepsze osiągi.
Nico Rosberg (P6 po karze dla di Resty): Start z szóstego pola jest tu na Monzie bardzo przyzwoitym wynikiem, szczególnie biorąc pod uwagę tak trudne kwalifikacje. Podczas trzeciego bloku czasówki nie byłem zadowolony z balansu mojego samochodu i pomimo tego, że wszystko zaczęło się nie najgorzej później sprawy zaczęły obracać się w złym kierunku i nie byłem już w stanie poprawić mojego osiągnięcia. Nie mogę się już doczekać wyścigu. Mam nadzieję, że będziemy w nim mogli awansować o kilka pozycji.
Paul di Resta (P8 wskutek kary za wymianę skrzyni biegów): Samochód dobrze sprawował się przez cały weekend, więc przed kwalifikacjami zdawałem sobie sprawę z tego, że jesteśmy w bardzo dobrym położeniu. W miarę tego, jak poprawiał się stan nawierzchni toru, bolid stawał się coraz lepszy. Jestem bardzo zadowolony z mojego kółka w Q3, które było jak do tej pory moim najszybszym na Monzy. Sądzę że cały zespół wykonał dobrą pracę. Wiem, że ciąży na mnie kara za wymianę skrzyni biegów, ale przynajmniej zacznę wyścig w pierwszej dziesiątce. Wyzwaniem jest zagwarantowanie sobie dobrego tempa wyścigowego i wykorzystanie strategii, dzięki której opuścimy Monzę z dobrymi punktami.
Mark Webber (P11): Mniej więcej tego się spodziewaliśmy. Seb i ja byliśmy tu w bardzo niekorzystnym położeniu, a różnica między nami była naprawdę bardzo niewielka i mieściła się w granicach tylko jednej dziesiętnej sekundy. Ja odpadłem, on awansował do Q3. Bez większych niespodzianek i rewelacji. Mam jedenaste miejsce, więc wieczorem dokonamy bardziej elastycznego wyboru, ale i tak wolałbym ustawić się na wyższym polu startowym. W wyścigu może być kilka dzwonów i dużo ciężkiej pracy, ale to Monza i nigdy nie należy mówić nigdy.