Zespół z Enstone bardzo często znajdował się w gronie faworytów do zwycięstwa, jednak pomimo medialnego szumu nie był w stanie postawić ostatniego kroku i sięgnąć po najcenniejsze trofeum. - Jeśli wygrasz jeden wyścig, a w następnym pójdzie ci fatalnie, to nie będzie wesoło. Nie chcemy do tego dopuścić. Regularnie walczyliśmy na czele, a trudniejsze wyścigi, na przykład ostatnie Grand Prix Singapuru, wciąż zakończyliśmy na szóstej i siódmej lokacie. Po sezonie 2011 nie byliśmy pewni tempa samochodu, ale pokazaliśmy, że jesteśmy mocni - powiedział Grosjean magazynowi Autosport.
- Oczywiście jeśli jeszcze w tym roku pojawi się szansa na zwycięstwo, to postaramy się z niej skorzystać, ale nawet jeśli nie stanie się to w bieżącym sezonie, to na pewno w następnym. Do tej pory regularnie meldowaliśmy się w czołówce, zbierając dobre dane i doświadczenie na przyszłość. W przyszłym roku będzie nam dużo łatwiej, ponieważ będziemy już znali tor, znali zespół. Będziemy wiedzieć, co zrobiliśmy w ubiegłym roku i od samego początku wykażemy pełną gotowość - tłumaczył Francuz.