Pirelli potwierdza: Zmienimy mieszanki

Dążąc do utrzymania ekscytującego poziomu wyścigów, Pirelli wprowadzi przed nadchodzącym sezonem kolejne zmiany do swego ogumienia, tym razem nie utrudniając jednak zespołom ich zrozumienia.

Nataniel Piórkowski
Nataniel Piórkowski

Po udanych testach na torze w Barcelonie, włoska firma podjęła decyzję o wprowadzeniu zupełnie nowych mieszanek oraz struktury opony. - Przed przyszłym sezonem, jestem tego całkiem pewny, chcemy zmienić wszystkie mieszanki. Prawdopodobnie jedyną, która pozostanie nietknięta, będzie ta na przejściowe warunki. Postaramy się jednak, by zespoły mogły trochę łatwiej nad nimi zapanować. Nowe opony będą miały szerszy zakres pracy, ale niektóre z nich będą charakteryzowały się także nieco bardziej agresywnym profilem. Jak widzicie, w tym roku jest średnio o jeden postój w wyścigu mniej na każdego zawodnika. Jeśli utrzymamy tę tendencję, to powrócimy do czasów jednego pit-stopu, więc musimy coś zrobić, by postawić przed ekipami dodatkowe wyzwania - zdradził Paul Hembery.

Niepewność w zrozumieniu ogumienia sprawiła, że w tym sezonie pierwszych siedem wyścigów wygrało siedmiu różnych kierowców z czterech rywalizujących ze sobą zespołów. Brytyjczyk nie spodziewa się, by doszło do powtórki takiej sytuacji, ponieważ wraz z wprowadzeniem nowych mieszanek zmianie nie ulegną konstrukcje samych samochodów, a dodatkowo przepisy nie zmienią znacząco ich właściwości aerodynamicznych, tak jak w tym toku stało się to poprzez zakazanie stosowania dmuchanych dyfuzorów. - Zespoły będą lepiej rozumieć samochód i jego dynamikę. Przed tym sezonem zmieniły się opony i samochody, a to postawiło przed wszystkimi wielkie wyzwanie. W przyszłym roku stajnie będą wiedziały już jak dostosować samochód w zależności od tego, co będą chciały zrobić z ogumieniem. W pewnym sensie, sprawa wciąż będzie zamykała się w nauce pracy opon.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×