Japończyk nie ukrywa faktu, że stara się skompletować budżet potrzebny mu na ocalenie zajmowanego do tej pory wyścigowego fotela bolidu stajni z Hinwill. Kobayashi zasugerował jednak, że ewentualne pokonanie Mercedes AMG w klasyfikacji konstruktorów, mogłoby pozytywnie wpłynąć na jego przyszłość w szwajcarskiej ekipie.
Pytany o to, czy jest przekonany, iż w przyszłym sezonie będzie nadal ścigał się w Formule 1, Kobayashi odparł: - Tak, tak myślę. Teraz staram się skupić na czterech ostatnich wyścigach. Są bardzo ważne dla zespołu i dla mnie samego. Najważniejszym celem jest zapewnienie naszej stajni awansu przed Mercedesa. Ja sam także nie mam czasu na odpoczynek. Po Korei powróciłem do Japonii i szukałem sponsorów w Tokio. To samo zrobię po GP Abu Zabi, więc to bardzo pracowity okres, ale nie mamy innego wyjścia.