Kimi Raikkonen jest obecnie związany kontraktem z zespołem Lotus. Umowa wygasa jednak po zakończeniu sezonu i decyzja o dalszej współpracy wydaje się być uzależniona od wyboru Raikkonena. Fin otwarcie waha się między dwoma zespołami.
- Bez względu na to jaką podejmę decyzję, to nie będzie ona łatwa, ale też nigdy nie jest - powiedział autosport.com Raikkonen. - To nie pierwszy raz, gdy mam dwie różne opcje na stole i muszę zdecydować, która będzie dla mnie najlepsza w danym momencie. Trudno więc powiedzieć czy będzie to dobra czy zła decyzja, ale trzeba z tym żyć. Decyzję mogę podjąć tylko ja sam.
Jeśli Fin skłoniłby się wybrać propozycję Red Bulla oznaczać to będzie, że jego partnerem zespołowym zostanie Sebastian Vettel, niepokonany od trzech lat na torach Formuły 1, a prywatnie jego dobry kolega.
- Byłoby interesujące zmierzyć się z nim za kierownicą tego samego samochodu. Ogromne wyzwanie, ale przecież, dlatego tu jesteśmy. Jeśli otrzymujesz taką szansę, powinieneś z niej skorzystać. Przed kolejnym sezonem rozważam dwie opcje: Lotus lub Red Bull - zdradził 33-latek.
Wydaje się, że w grze o posadę drugiego kierowcy w austriackim zespole pozostała jedynie trójka graczy. Oprócz Kimiego Raikkonena są nimi także obaj kierowcy Toro Rosso, Jean-Éric Vergne oraz Daniel Ricciardo.
Jesteś kibicem sportów motorowych? Mamy dla Ciebie nowy fanpage na Facebooku. Zapraszamy!