Kontuzja Alonso groźniejsza niż się wydawało

Kierowca Ferrari po silnym uderzeniu o krawężnik w Abu Zabi musiał udać się na rutynowe badania do szpitala. Później okazało się, że Fernando Alonso nie miał pełnego czucia swojego ciała

Andrzej Prochota
Andrzej Prochota

Fernando Alonso przyznał w Stanach Zjednoczonych, że w ostatnich dniach miał silne bóle głowy, które nie pozwalały mu zasnąć. Był to efekt uderzenia o krawężnik w Abu Zabi, gdzie na Hiszpana zadziałało przeciążenie w wysokości 25G. Jednak nie tylko bóle głowy były zmartwieniem kierowcy Ferrari.

- Po wyścigu w Abu Zabi, przez trzy lub cztery godziny było wszystko w porządku. Jednak później badania wykazały niewielki brak czucia w nodze i w ramieniu. Byłem z lekarzami trochę zaniepokojony. Dodatkowo często bolała mnie głowa, ponieważ nerw był skompresowany i ciśnienie krwi było zbyt niskie. Noce były dla mnie ciężkie. Skutki uderzenia o krawężnik były więc poważniejsze, niż się początkowo mogło wydawać - oznajmił Hiszpan.

Pierwotnie istniało nawet ryzyko, że Fernando Alonso odpuści wyściga na torze w Austin. Jednak jeszcze przed piątkowymi treningami Hiszpan miał przeprowadzone dodatkowe badania, których wynik był pozytywny. - Odczuwałem jeszcze lekki ból w piątek i sobotę, który następnie minął. Kiedy wsiadasz do bolidu, zapominasz o nim - zakończył.

Fernando Alonso Grand Prix USA zakończył na piątym miejscu.

Amerykańskie rodeo dla Sebastiana Vettela. Niemiec wygrał GP USA

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×