Mika Hakkinen o zmianie szefa Ferrari. "Musiały polecieć głowy"

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Dwukrotny mistrz świata Mika Hakkinen skomentował zmianę na stanowisku wyścigowego zespołu Ferrari. Fin wstrzymuje się jednak z oceną nowego pryncypała włoskiej stajni.

Mika Hakkinen zdobywał tytuły mistrza świata F1 w latach 1998-1999. Największym rywalem Fina był wówczas Michael Schumacher z Ferrari.

Dziś włoski zespół nie jest tak konkurencyjny, a o zmianę tego statusu ma zadbać nowy szef teamu Marco Mattiacci, który zastąpił na tym stanowisku Stefano Domenicaliego.

- Stefano jest przyjacielem prezesa Montezemolo, ale czasem takie zmiany są koniecznie - twierdzi Hakkinen. - Trudno powiedzieć czy podjęli właściwą decyzję, ale kiedy w dużej firmie nie ma oczekiwanych wyników, to mogą polecieć głowy - dodał Fin.

Pytany o osobę Mattiaciego, były kierowca McLarena odparł: - Czas pokaże jak się spisze w tej roli. Trudno mi jednak sobie wyobrazić, że beż żadnego doświadczenia w Formule 1 może być tak łatwo poprowadzić zespół.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Źródło artykułu:
Komentarze (1)
avatar
Arteta
24.04.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak tak dalej pojada do zadna głowa nie zostanie. Zatrudnic Briatore! Bedzie glosno, kolorowo i w ogole bedzie sie dzialo!