Formuła 1 musiała czekać ponad dwie dekady na pojawienie się kolejnej kobiety w bolidzie, podczas oficjalnego weekendu Grand Prix. W piątek barierę tą przełamie rezerwowy kierowcy Williamsa - Susie Wolff. [ad=rectangle]
31-latka przekonuje, że chce jak najlepiej wykorzystać swoją okazję, ale jednocześnie podporządkuje się całkowicie programowi, jaki przygotuje dla niej zespół.
- Podczas tej sesji najważniejszy będzie zespół. Ale ja również mam swoje ambicje. To jest moja okazja, by pokazać na co mnie stać. Niewiele kobiet może otrzymać podobną szansę. Musiałam pracować ciężko, aby zdobyć szacunek - powiedziała Wolff.
Brytyjka zaznaczyła, że jej celem nie będzie pokazanie dobrego tempa i ustanowienie jak najlepszego wyniku.
- Wszyscy oczekują, że pokażę jaka jestem szybka, ale ja nie będę wykonywać symulacji kwalifikacji. Jestem częścią zespołu i podobnie jak Valtteri (Bottas) będę realizować swój program. To dla mnie ważne, aby zwrócić bolid w jednym kawałku a nie dwudziestu! - oznajmiła Wolff.