Liczne plotki sugerowały, że Mercedes od przyszłego sezonu zacznie dostarczać jednostki napędowe dla Lotus F1 Team. Już w ostatnią niedzielę na torze Silverstone wydawało się, że to tylko formalność. - Nie możemy jeszcze nic potwierdzić - powiedział uśmiechnięty Toto Wolff dla telewizji Sky, na pytanie, czy Lotus również będzie korzystał z niemieckich silników.
[ad=rectangle]
Wszystko wskazywało na to, że umowa zostanie potwierdzona w najbliższym czasie. Jednak pojawiły się przeszkody ze strony Renault.
Michael Schmidt, korespondent niemieckiego Auto Motor und Sport ujawnił, że francuski dostawca niechętny jest na zerwanie kontraktu. - Francuzi tak łatwo nie zrezygnują z umowy z Lotusem. Ich kontrakt ważny jest do końca sezonu 2018. Renault byłoby w tym momencie stratne na 20 milionów euro - powiedział.