Alexander Rossi: Myślę o Bianchim każdego dnia

Rezerwowy kierowca Marussii, Alexander Rossi przyznał, że nie potrafi zapomnieć o tragicznych wydarzeniach podczas tegorocznej Grand Prix Japonii, gdy poważnego urazu głowy doznał Jules Bianchi.

Rafał Lichowicz
Rafał Lichowicz

Jules Bianchi w dalszym ciągu pozostaje w stanie krytycznym po wypadku podczas deszczowego wyścigu na torze Suzuka. Francuski kierowca po tym jak wypadł z toru, z całym impetem uderzył w zaparkowany na poboczu dźwig.

Rezerwowy kierowca Marussii, Alexander Rossi, który miał zastąpić Bianchiego w Rosji nim zespół zmienił swoją decyzję, powiedział, że wciąż mocno przeżywa dramat swojego kolegi z teamu.

- Minęły już ponad dwa miesiące, a Suzuka wciąż siedzi w mojej głowie - powiedział Rossi.

- Jules Bianchi jest moim przyjacielem, rywalem, a w ostatnim czasie także partnerem zespołowym (Rossi dołączył do Marussii w lipcu). Myślę o nim i jego rodzinie każdego dnia i będą to robił dalej modląc się mocno o jego zdrowie - dodał.

FIA nie dba o opinie kierowców? "Odprawy przed F1 to formalność" Amerykanin.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×