Giedo van der Garde na razie bez superlicencji

Brak aktualnej superlicencji może stanąć na drodze Holendrowi do występu w GP Australii w barwach Saubera. Australijski sąd uznał, że Giedo van der Garde ma pełne prawo do uczestnictwa w wyścigu.

Andrzej Prochota
Andrzej Prochota

Po wygraniu sprawy w sądzie oraz odrzuceniu apelacji Sauber F1 Team okazało się, że Giedo van der Garde nie posiada ważnej superlicencji, która uprawnia go do jazdy bolidem F1. Jednak w nagłych przypadkach może liczyć na pewne ustępstwa.

O tym, że Holender nie posiada wymaganej superlicencji poinformował Martin Schmidt z Auto Motor und Sport. Odpowiedni wniosek został już złożony, ale przeważnie weryfikacja trwa dwa tygodnie. - Chyba jednak nie zobaczymy Van der Garde na torze w Melbourne - przewiduje dziennikarz.

Nadzieją dla kierowcy jest powołanie się na "wyjątkowe okoliczności", aby przyśpieszyć cały proces. Jednak w tym przypadku również może zabraknąć po prostu czasu, aby wszystko zweryfikować.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×