Manor Marussia pojawił się na padoku F1 już podczas weekendu w Melbourne, niestety z powodu problemów z odbudową infrastruktury informatycznej nie był w stanie uruchomić swoich bolidów. Szef temu John Booth spodziewa się, że w Malezji obie maszyny będą gotowe do debiutu na torze.
[ad=rectangle]
- Tak, jestem pewien w 100 procentach - przyznał Booth zapytany czy bolidy Manora wyjadą na tor Sepang. - Zrobiliśmy duży postęp w Australii i większość usterek związanych oprogramowaniem została rozwiązana w niedzielne popołudnie.
- Przygotowanie bolidu poszło naprawdę gładko i powinniśmy wyjechać na tor punktualnie o godzinie 10 (początek pierwszej piątkowej sesji treningowej). Jeśli chodzi o nasze samochody to problemy występują przez cały czas, ale sądzę, że na chwilę obecną bez kłopoty możemy je uruchomić - dodał.
Kierowcami teamu Manor w Malezji będą Will Stevens oraz Roberto Merhi.