W sezonie 2014 Kimi Raikkonen przegrał zdecydowanie z Fernando Alonso. Fin w przeciwieństwie do aktualnego kierowcy McLarena nie potrafił się odnaleźć za kierownicą bolidu. Raikkonen zastanawiał się nawet, czy aby nie zakończyć kariery w Formule 1. Na szczęście mistrz świata z 2007 pozostał w Ferrari, a w ostatni weekend w Bahrajnie zajął drugie miejsce.
[ad=rectangle]
- Nie mógł wtedy dostać samochodu, jakiego chciał i był bardzo sfrustrowany - poinformowała hiszpańska gazeta Marca. Jednak obecnie Kimi Raikkonen jest zadowolony z bolidu SF15-T oraz z atmosfery, jaka panuje w zespole. - To teraz inna osoba. Jest szczęśliwy i podekscytowany - dodaje gazeta.
Jak na razie Sebastian Vettel zdecydowanie wygrywa z Kimi Raikkonenem w kwalifikacjach, ale Fin się tym zbytnio nie przejmuje, bo punkty dostaje się za wyścig. Czterokrotny mistrz świata ma obecnie 65 punktów, a jego kolega zespołowy 42.
- Na razie moim jedynym zmartwieniem jest tempo Seby w kwalifikacjach. To wszystko jednak zmienia się w wyścigu - powiedział kierowca dla włoskiej La Gazzetta dello Sport.
Niewykluczone, że po kilku dobrych wyścigach w wykonaniu Kimiego Raikkonena, zespół przedłuży kontrakt z kierowcą, który kończy się po sezonie 2015.