Rosną szansę powrotu Francji do Formuły 1

Francuski rząd zamierza wspierać starania organizatorów Grand Prix w powrocie do kalendarza Formuły 1. Wyścig może się odbyć na jednym z dwóch torów.

Rafał Lichowicz
Rafał Lichowicz

Grand Prix Francji zniknęło z kalendarza Formuły 1 po sezonie 2008. Od tego czasu organizatorzy zawodów nieskutecznie próbują na nowo włączyć się do grona gospodarzy wyścigów królowej sportów motorowych.

- Opuściliśmy Francję, ponieważ ten układ nie działał dla nikogo - oznajmił w wywiadzie dla brytyjskiego Sky, Bernie Ecclestone. - Brakuje dobrego toru, który byłby w stanie przyjąć F1 - dodał.

Tymczasem francuska telewizja Canal Plus cytując słowa premiera kraju Manuela Vallsa, zapewnia, iż nad Sekwaną nie brakuje obiektów zdolnych organizować wyścigi najbardziej prestiżowej serii sportów motorowych. - Grand Prix Francji to niezwykle skomplikowana sprawa - powiedział Valls, który spotkał się niedawno z Ecclestonem.

- Mamy dwóch kandydatów do organizacji wyścigu w Le Castellet oraz Magny Cours. Nasz rząd jest gotowy wesprzeć wysiłki organizatorów w spełnieniu określonych warunków, które muszą jeszcze zostać ustalone - dodał premier.

58 edycji Grand Prix Francji odbyło się na siedmiu różnych obiektach. Najczęściej jednak na torach Magny Cours oraz Paul Ricard w Le Castellet. Przed wycofaniem Francji z kalendarza wyścig nad Sekwaną był najstarszym w historii Formuły 1 obok Włoch i Wielkiej Brytanii.

Słynny tor Imola wróci do Formuły 1?

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×