Szef Manora o Bianchim: Zawsze będzie częścią nas
John Booth powiedział, że jego zespół zawsze będzie dumny z tego, iż jeździł dla nich Jules Bianchi. To właśnie w Marussi zadebiutował francuski kierowca.
Andrzej Prochota
Jules Bianchi w sezonie 2014 zdobył dla Marussia F1 Team punkt, ale jak bardzo ważny. To właśnie dzięki temu udało się uratować zespół przed upadkiem. - Słowa nie potrafią opisać naszego ogromnego smutku. Nie możemy się pogodzić z utratą Julesa - powiedział John Booth, aktualny szef Manora.
- Nasze myśli i modlitwy są z rodziną Bianchi, którzy byli bardzo silni przez ostatnie dziewięć miesięcy. Podziękowania także dla ludzi, którzy się nim opiekowali. Każdy nasz wyścig będzie dla Julesa - zakończył Booth.
Jules Bianchi zmarł w szpitalu w Nicei w piątek wieczorem. Pogrzeb odbędzie się we wtorek o godzinie 10.