Formuła 1 w kolejnych sezonach może stanąć przed poważnym wyzwaniem wraz z nagłym zmniejszeniem stawki uczestników mistrzostw świata. Coraz realnie brzmią bowiem groźby o odejściu Red Bulla i Toro Rosso, którzy nie potrafią znaleźć nowego dostawcy silników.
W przypadku odejścia obu teamów stawka skróci się z 22 (W F1 zadebiutuje za rok Haas F1 Team) do 18 bolidów. Na wokandę wrócił więc temat rozszerzenia stawki poprzez wystawienie trzeciego samochodu przez najbogatsze ekipy.
- Jeśli trzeba będzie tak zrobić, to (zespoły) tak zrobią - stwierdził Jenson Button.
- Wszystkie ekipy ze szczytu są na to gotowe, ale mamy nadzieję, że nie zostaniemy do tego zmuszeni. Liczymy na to, że stawką będzie w komplecie w 2016 - dodał.
Jednocześnie były mistrz świata przyznał, że stawianie na obiecującego juniora w przypadku wystawienia trzeciego bolidu przez zespół, nie jest idealnym rozwiązaniem. - Dla młodych kierowców zostały stworzone inne kategorie - nalegał Brytyjczyk.