Red Bull wciąż może się wycofać z F1?

Austriacki multimiliarder Dietrich Mateschitz traci cierpliwość wobec nieustających problemów z finalizacją umowy na dostawę silników dla swoich zespołów w Formule 1 i grozi wciąż wycofaniem się ze sportu.

Rafał Lichowicz
Rafał Lichowicz

Na początku listopada szef Red Bull Racing Christian Horner zapowiedział, że byli mistrzowie świata pojadą w sezonie 2016, choć nie ogłoszono oficjalnie kto będzie dostawcą jednostek napędowych.

Kilka tygodni później wciąż nie wiadomo jakie silniki zasilać będą bolidy Red Bulla. Właściciel marki Dietrich Mateschitz po raz kolejny zapowiedział, że brak szybkiego rozwiązania problemu może zmienić przyszłość zespołu.

- Nie mogę jednoznacznie odpowiedzieć co dalej, bo wciąż nie wiadomo czy zapewnimy sobie silnik oraz jakie są plany na przyszłość - powiedział dla Speed Week. - W pewnym momencie nawet my będziemy mieli tego dość - dodał.

Wiadomo, że Red Bull nie skorzysta z usług niezależnego dostawcy od sezonu 2017, po tym jak Komisja F1 odrzuciła możliwość wprowadzenia od tego sezonu alternatywnej jednostki napędowej. W sezonie 2016 zespół może korzystać z niebrandowanych silników Renault.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×