Mercedes nie wytoczył procesu Ferrari

Niemiecki zespół zaprzeczył, iż zarzuca Ferrari nielegalne przejęcie danych technicznych dzięki współpracy z posądzonym o szpiegowaniem, byłym inżynierem Mercedesa, Benem Hoylem.

Rafał Lichowicz
Rafał Lichowicz
PAP / PAP

Na początku grudnia media poinformowały o interwencji Mercedesa, który pozwał jednego ze swoich inżynierów Benjamina Hoyle'a, o kradzież poufnych danych dotyczących bolidu oraz jednostki napędowej. Wniosek sądowy miał informować o tym, iż Hoyle dołączy wkrótce do Ferrari, które w ten sam sposób uzyska nielegalne dane.

W tym tygodniu Mercedes wydał oświadczenie w którym wyjaśnia, iż Ferrari nie było w żaden sposób zamieszane w sprawę, a ta zostanie ściśle rozwiązana między niemiecką stajnią a Hoylem.

- Dochodzenie nie wykazało żadnego powodu, by sądzić, że informacje zostały przekazane Ferrari. Do sądu nie trafiły żadne dokumenty, które zarzucają Ferrari niewłaściwe zachowanie - czytamy w oświadczeniu.

Mercedes spodziewa się, że dochodzenie w sprawie Hoyle'a może potrwać co najmniej jeszcze kilka miesięcy. Zespół liczy w tym czasie na odzyskanie wszystkich nielegalnie wyprowadzonych dokumentów.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×