- Jednostka napędowa nie jest wciąż najszybsza, ale różni się od ubiegłorocznej - zauważył podwójny mistrza świata, który we wtorek po raz pierwszy zasiadł za kierownicą McLarena MP4-31.
- W porównaniu do poprzedniego sezonu wykonaliśmy ogromny krok naprzód, ale trzeba przyznać, że poprzednia kampania była wyjątkowo nieudana. Dlatego wciąż brakuje nam kilku sekund do czołówki.
Fernando Alonso przekonuje jednakże, że McLaren nie jest daleko od osiągnięcia zakładanego celu. - Myślę, że możemy dysponować najlepszym podwoziem już podczas europejskich wyścigów - dodał.
Zawodnik w Barcelonie po raz kolejny musiał odpowiadać na pytania o swoją przyszłość, która według różnych spekulacji miała być uzależniona od tego jakich postępów dokona McLaren-Honda.
- Podpisałem tutaj kontrakt na trzy lata i nie myślę o niczym innym - zapewnił Hiszpan dodając, iż faktycznie celem odejścia z Ferrari była chęć walki o trzeci tytuł.
- Nie jestem tutaj po to, aby jeździć po całym świecie, wsiadać do bolidu i dobrze się bawić w niedzielę. Przyszedłem by wygrywać - podkreślił.