Fernando Alonso: Systemy bezpieczeństwa FIA uratowały mi życie

PAP/EPA
PAP/EPA

Fernando Alonso po przerażającym wypadku w GP Australii, dziękował FIA za ciągły rozwój bezpieczeństwa kierowców F1, który zapewne uratował jego życiena torze w Melbourne.

W tym artykule dowiesz się o:

- Ze mną wszystko w porządku. Staram się powoli wszystko poskładać w całość. To był przerażający moment, fatalny wypadek - powiedział w pierwszych słowach po dramatycznym zajściu Fernando Alonso.

- Straciliśmy praktycznie cały bolid, łącznie z silnikiem, ale mam ogromne szczęście, że tutaj stoję. Wszystko dzięki FIA i rozwojowi bezpieczeństwa w Formule 1. Bez tego prawdopodobnie bym już nie żył - dodał.

Hiszpan przyznał, że Esteban Gutierrez w tył bolidu, którego uderzył, nie ponosi żadnej winy za spowodowanie kolizji. - Ścigaliśmy się, to była walka. Chciałem schować się w strudze powietrza za nim i w ostatniej chwili przed dohamowaniem wykonałem manewr. On również bronił swojej pozycji - podsumował Alonso.

34-letni kierowca McLarena po wypadku wyszedł z bolidu o własnych siłach i udał się do centrum medycznego, gdzie lekarze nie stwierdzili żadnych poważnych obrażeń.

Sensacyjna porażka wicelidera Primera Division. Zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN]

Komentarze (1)
avatar
julsonka
21.03.2016
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
przesadzil ! dlatego go nie lubie